Jeremy Sochan zdobył 17 punktów, zaliczył po cztery zbiórki i asysty oraz po jednym przechwycie i bloku, ale jego zespół San Antonio Spurs przegrał u siebie z Oklahoma City Thunder 132:146 w jednym z niedzielnych meczów koszykarskiej ligi NBA. W trzeciej kwarcie na boisku doszło do awantury, a Sochan pokazał, że nie pęka nie tylko w rywalizacji koszykarskiej.
Po double- double z Memphis Grizzlies (18 punktów i 11 zbiórek) Jeremy Sochan zaliczył kolejny udany występ w NBA. Reprezentant Polski w meczu z Thunder wszedł do gry z ławki rezerwowych, spędził na parkiecie 24 minuty i popisywał się skutecznością w ataku - trafił siedem z dziewięciu rzutów z gry, w tym jedną z dwóch prób "za trzy", a także obie z rzutów wolnych.
Reprezentant Polski zaczął powiększać dorobek zespołu w drugiej kwarcie. Jego trafienie "za trzy" doprowadziło do remisu, a skutecznie wykończony chwilę później kontratak dał "Ostrogom" prowadzenie (43:41).
Sochan was gonna take on the whole Thunder team if he had to
— Spurs Culture (@SpursCulture) March 3, 2025
An absolute dawgpic.twitter.com/wPxPV0EkGl
Pod koniec trzeciej kwarty doszło do przepychanki z udziałem Sochana. Najpierw Julian Champagnie i Kenrich Williams skoczyli do sobie, po czym przy próbie rozdzielenia całej skłębionej grupy za koszulki złapali się Sochan oraz Luguent Dort. Champagnie, Williams oraz Dort zostali po chwili wykluczeni z gry przez arbitrów.
W ostatniej części gry Spurs próbowali jeszcze walczyć, ale rywale przejęli kontrolę na przebiegiem wydarzeń i pewnie wygrali. W zespole San Antonio brakowało lidera Francuza Victora Wembanyamy, który z przyczyn zdrowotnych nie zagra już do końca sezonu.