Zygmunt Nowakowski
Inka i Łupaszko już wrócili. Teraz czas na Zygmunta Nowakowskiego! ZOBACZ FILM
Przed wojną jego felietony czytały co tydzień 4 miliony Polaków. W 1955 r. na stadionie w Manchesterze przemawiał do 8 tysięcy emigrantów: „Rzekoma Polska, w której rządzą agenci sowieccy, jest oszustwem! Głosić to jest naszym wielkim, zbiorowym obowiązkiem”. Tłum powtórzył za nim mickiewiczowską przysięgę, dla braci w sowieckich łagrach: „Jeśli zapomnę o nich Ty, Boże na niebie, zapomnij o mnie!”. Władze w PRL wpadły we wściekłość i oskarżyły Zygmunta Nowakowskiego o stworzenie „atmosfery terroru moralnego”. Dziś, w III RP, próbuje się zamilczeć pamięć o nim, bo jego twórczość, podobnie jak Józefa Mackiewicza, to bomba z opóźnionym zapłonem.