zamach na premiera
To on zastrzelił japońskiego premiera. Atakował własnej roboty dwulufową bronią. „Strzelał, żeby zabić”.
Nie żyje Shinzo Abe. Po zamachu przez kilka godzin trwała walka o życie byłego premiera Japonii, który w ciężkim stanie z raną postrzałową trafił do szpitala. Lekarze prowadzili transfuzję – powiedział minister obrony Japonii Nobuo Kishi, prywatnie brat Abego. Rana okazała się jednak zbyt poważna. Coraz więcej wiadomo o okolicznościach samego zamachu. Według źródeł stacji NHK zatrzymany przez policję zamachowiec „strzelał, aby zabić”.