wRealu24
Lisiewicz: Marcin Rola pomija niewygodne fakty, czyli nasza prawicowa Monika Olejnik
Przez lata postrzegany byłem jako największy radykał wśród publicystów obozu niepodległościowego, szczególnie po artykule o „Dudaczewskim”, pochwałach Antoniego Macierewicza czy obronie kibiców (także przed PiS). Jako ów radykalny „cham, szkodnik i obrońca kibolstwa” (tak nazwał mnie niegdyś Łukasz Warzecha) powinienem być według niektórych miłośnikiem Konfederacji. Dlaczego radykalizm Konfederacji nie jest moim radykalizmem? Okazją do odpowiedzi na to pytanie niech będzie moja odpowiedź na ataki Marcina Roli. DŁUUUGA, ale zaraz potem cisza wyborcza, więc i tak nie będą mieli Państwo co czytać – pisze dla portalu Niezależna.pl Piotr Lisiewicz.