piotr kładoczny
Pomaga chronić przed atakiem zwyrodnialców - znaleźli się jednak i tacy, którym rejestr pedofilów przeszkadza
Od 1 stycznia decyzją ministra sprawiedliwości w sieci działa publiczny rejestr najgroźniejszych pedofilów i gwałcicieli w Polsce. Decyzja resortu, choć już przyniosła pierwsze efekty, jest krytykowana przez część środowisk opozycyjnych. Do krytyki dołączyli również... Niemcy, którzy borykają się z aferą oddawania dzieci pod opiekę pedofilów przez Jugendamt.