Ostatnie konklawe
"Ostatnie konklawe": literacki rollercoaster Marcina Wolskiego. RECENZJA
Gdyby powieści Marcina Wolskiego porównać do wesołego miasteczka, to byłyby one wielkimi rollercoasterami, przy których włos staje dęba, ciarki nawet na moment nie schodzą z pleców, a emocji i zwrotów akcji jest tyle, że można by nimi obdarować kilka scenariuszy filmowych. Nie inaczej jest z najnowszą książką Wolskiego, "Ostatnim konklawe", gdzie autor serwuje Czytelnikom mieszankę niesamowitych przygód okraszonych szczyptą metafizyki i religijności.