morderstwo na podkarpaciu
Wszystko potoczyłoby się inaczej, gdyby zdążyła na autobus. Wstrząsająca historia 19-latki z Podkarpacia
5 grudnia 2006 roku w Racławówce w województwie podkarpackim jeden z rolników, przechodząc przez pola, spostrzegł coś nietypowego. Z wysokich, zmarzniętych traw wystawała wyciągnięta ku górze ręka. Początkowo mężczyzna uznał, że to manekin. Po powrocie do domu opowiedział o odkryciu żonie. Ta namówiła go, by wrócili na miejsce. Gdy podeszli wystarczająco blisko, dostrzegli, że w bruździe leżało ciało młodej kobiety. Wezwali policję. Po przybyciu na miejsce mundurowi natychmiast zorientowali się, do kogo należą zwłoki. Część z nich znalezionej właśnie dziewczyny szukała od wczoraj. Była to 19-letnia Natalia, mieszkanka pobliskiej wsi. Ciało było nagie, na głowie widoczne były liczne obrażenia. Wtedy jeszcze nie zdawali sobie sprawy, jak tragiczny los spotkał nastolatkę.