menager
Reklama
Żenujący spektakl TVN-u z politycznym tłem okazał się klapą. A teraz szukają menadżera, bo... zniknął z kasą
Minął już prawie rok od premiery tego godnego pożałowania widowiska, w którym śmiano się z martwych płodów i papieża. TVN zaliczył wpadkę, jakiej prawdopodobnie nigdy się nie spodziewał. Okazuje się, ze nie jest to koniec problemów, które za sobą pociągnęła premiera. Menadżer "Pożaru w burdelu" okazał się nieuczciwy: pozaciągał długi i... zniknął. A do zespołu wciąż zgłaszają się wierzyciele, którzy żądają ich spłacenia.