Marsz Polaków
Poszła na Marsz Polaków - zatrzymała ją policja. „Musiałam się rozebrać do naga”
- Musiałam się rozebrać do naga. (...) Mówiono, że będą mnie polewać wodą, a policjantki, oburzone faktem, że byłam ze swoim dzieckiem na marszu „będą mnie zaraz linczować” - opowiada w rozmowie z Niezalezna.pl kobieta, której postawiono zarzuty w związku z udziałem w nielegalnym zgromadzeniu.