laurelina
Reklama
Valerian i miasto tysiąca...wzruszeń. RECENZJA
3 tysiące ujęć z efektami spejcalnymi, najgorętsze nazwiska Hollywood i niezwykły show w wykonaniu Rihanny – w „Valerianie i mieście tysiąca planet”, który właśnie wszedł do polskich kin, Luc Besson serwuje nam kino na najwyższym poziomie, a zarazem historię starą jak świat – o tym, że warto być pozytywnym bohaterem, nawet jeśli pozornie się to nie opłaca.