Kamil Sikora
Straszni mieszczanie z wirtualnych parówek
Wiele jest rodzajów reportażu. Mój ulubiony to uczestniczący, kiedy spędzamy czas wraz z uczestnikami jakiegoś wydarzenia, poznajemy ich życie, słuchamy o czym mówią, obserwujemy ich zachowanie, patrzymy jak radzą sobie z problemami. Może to być np. całonocna wizyta w piekarni, albo zjazd na 12 h do kopalni, a także relacja w połowu dorsza czy raport z wojennego okopu. To fascynujące, ale przy tym bardzo trudne – dotrzeć do ludzi, zrozumieć ich, spróbować poznać.