Joanna Sontowska
Przesiedziała miesiące w niemieckim więzieniu, bo chciała być z córką. Pomogły jej polskie władze
Czy niemiecki wymiar sprawiedliwości chroni porywacza? - to pytanie zadają sobie wszyscy, którzy poznają sprawę pani Joanny. Najpierw zabrała ona córkę do Polski, za co została skazana przez niemiecki sąd, a następnie - gdy już wróciła do kraju - jej były partner porwał dziecko i zapadł się pod ziemię. Niestety, tym razem niemieckie sądy nie działają tak sprawnie. Dlaczego? O tym w materiale Cyntii Harasim.