Gracja
Reklama
Mąż tragicznie zmarłej Polki w Grecji przerywa milczenie. „Nie było żadnej ewakuacji, wszyscy uciekali w popłochu”
- Nie było zorganizowanej ewakuacji, wszyscy uciekali w popłochu. Pomocy nie było żadnej - mówi mąż Polki, która wraz z synem utonęła wczoraj podczas ewakuowania się z płonącego hotelu w miejscowości Mati w Grecji. - Żona z dzieckiem wsiadła do łodzi, ja się nie zmieściłem. Byłem szczęśliwy, że się uratują - dodaje mężczyzna.