Zrozpaczony ojciec chciał pochować bliźnięta. Na pogrzebie odkrył, że to... lalki! [WIDEO]
„Jego żona sfingowała swoją ciążę i śmierć bliźniaków” - rozpisują się dziś portale internetowe na całym świecie. Zajście miało miejsce w Rosji. Mężczyzna opublikował w sieci nagranie z „pogrzebu” swoich dzieci. Gdy chciał ujrzeć je po raz ostatni, zobaczył dwie lalki zawinięte w biały materiał.
- Odwinąłem pierwsze dziecko i zobaczyłem, że nie ma oczu. Zrobiłem identycznie z drugim dzieckiem. To samo. To były lalki!
- opowiada na nagraniu 33-letni Daud Daudov.
Zanim jeszcze jego żona przyznała się do zmyślonej ciąży i śmierci noworodków, mężczyzna wierzył, że bliźnięta mogły być „żywe” i stały się ofiarami biznesu związanego ze handlem dziećmi lub adopcją.
O tragiczne zajście obwinił miejscową policję i szpital.
- Dzieci zmarły 9 lutego wskutek wylewu krwi do mózgu. Nie było autopsji, ponieważ islam tego zabrania
- przekonywał dalej Daudov.
Po zapoznaniu się z dokumentacją medyczną kobiety - a właściwie jej braku - szpital odrzucił wersje mężczyzny i potwierdził, że była to fałszywa ciąża.
Prawda wyszła na jaw
Żona Dauda Daudova, Laura, ostatecznie przyznała się, że nie urodziła bliźniąt, oraz że osobiście zakupiła lalki. Nie opowiedziała jednak, jak przez dziewięć miesięcy była zdolna okłamywać męża.
- Kobieta przeszła badania lekarskie, które potwierdziły, że żadnej ciąży nie było. Potwierdziła na piśmie, że całą historię wymyśliła. Co mogę powiedzieć? Brak mi słów
- przyznał gubernator Stawropola Władimir Władimirow.
Źródło: metro.co.uk, The Sun, niezalezna.pl
