Wojsko krwawo tłumi protesty ws. wyborów

Zastrzeżono, że liczba ofiar śmiertelnych może wzrosnąć.

Od środy rano młodzi ludzie palą opony i blokują ulice w stolicy kraju Kampali i innych miastach, domagając się uwolnienia Wine'a.

W czwartek żołnierze, uzbrojeni w karabiny szturmowe AK-47, niektórzy w pojazdach opancerzonych, razem z policją użyli gazu łzawiącego, armatek wodnych i ostrej amunicji do rozpraszania i zatrzymywania protestujących.

Podczas starć ok. 350 osób aresztowano. Mają oni zostać oskarżeni o różne przestępstwa, w tym "udział w bezprawnych demonstracjach, podżeganie do przemocy, złośliwe niszczenie mienia, napady, kradzieże i rabunki". Policja oskarżyła protestujących o niszczenie pojazdów, grabież mienia i rzucanie kamieniami w personel bezpieczeństwa.

Bobi Wine, który faktycznie nazywa się Robert Kyagulanyi, został zatrzymany w środę po oskarżeniu go przez władze o łamanie przepisów do walki z pandemią koronawirusa poprzez organizowanie masowych wieców.

Wine stał się najsilniejszym rywalem weterana ugandyjskiej polityki gen. Yoweriego Kaguty Museveniego, który rządzi 42-milionowym krajem Afryki Wschodniej od 1986 roku i jest obecnie trzecim najdłużej panującym przywódcą w Afryce.

Wybory prezydenckie i parlamentarne w Ugandzie zaplanowano na 14 stycznia.

Gdy Wine'a zatrzymano podczas kampanii wyborczej we wschodniej Ugandzie, w Kampali i kilku większych miastach kraju wybuchły spontaniczne protesty. Służby bezpieczeństwa odpowiedziały gazem łzawiącym. Dziennikarz, który rozmawiał z Reuterem, zastrzegając anonimowość, powiedział, że widział żołnierzy strzelających z karabinów automatycznych.

Wine zgromadził wokół siebie rzeszę zwolenników wśród młodzieży, zwabionej odważną krytyką rządu w tekstach jego piosenek. Władze są bardzo zaskoczone rosnącym poparciem Wine'a – pisze Reuters. 14 stycznia 76-letni Museveni będzie ubiegał się o szóstą kadencję.

 

 

Źródło: PAP, niezalezna.pl, Twitter

#Bobi Wine #Kampala #Uganda