- W czasie jego kadencji [Donalda Trumpa] do Polski zostało sprowadzonych blisko 10 tysięcy żołnierzy amerykańskich, wspartych sprzętem. Tego nie można zapomnieć - przypomniał Zbigniew Kuźmiuk, poseł PiS w programie "Wysokie napięcie". Z kolei Dominik Tarczyński, europoseł PiS w "Politycznej kawie" ocenił, że "Trump jest rozsądny, pewny siebie, wspierający konserwatywne wartości", a jego ewentualna wygrana oznaczać będzie "wzmocnienie Polski i osłabienie pozycji Niemiec".
Za nami pierwsza debata kandydatów na prezydenta USA. Media i komentatorzy wskazują jasno, że jej zwycięzcą jest kandydat Republikanów, Donald Trump. Po słabiutkim występie Joe Bidena Demokraci rozważają wymianę kandydata.
Środowiska liberalno-lewicowe od długiego czasu próbują krytycznie przedstawiać Donalda Trumpa, a znajduje się to oddźwięk nie tylko w USA, ale także w Europie, w tym w Polsce.
Poseł PiS, Zbigniew Kuźmiuk, w programie "Wysokie napięcie" na antenie TV Republika, wskazał, że takie oceny w Polsce są zupełnie niezasłużone.
- W czasie jego kadencji [Donalda Trumpa] do Polski zostało sprowadzonych blisko 10 tysięcy żołnierzy amerykańskich, wspartych sprzętem. Tego nie można zapomnieć. Te wszystkie sugestie, że Donald Trump wycofa wojska amerykańskie, osłabi wschodnią flankę, są absolutnie nieprawdziwe. To on nas znacząco wzmocnił, zdając sobie sprawę, że Rosja jest zagrożeniem. (...) Przypomnę, że prezydent Trump bardzo mocno walczył z Nord Streamem, to on wprowadził sankcje. Niestety, jego następca Joe Biden porozumiał się z Niemcami, którzy forsowali dwie kolejne nitki gazociągu i pozwolił na ich dokończenie. Przecież to Joe Biden wycofał się z tych sankcji, to de facto spowodowało agresję Rosji na Ukrainę. Kiedy zostały oddane do użytku te cztery rury, to Ukraina Rosji nie była już potrzebna jako kraj tranzytowy i to był ostatni sygnał, który pozwolił Rosji rozpocząć tę wojnę
- mówił Kuźmiuk.
- Moim zdaniem, Trump ma rację i mówi to wyraźnie: "Za mojej kadencji, gdybym ja był prezydentem USA, Rosja nie napadłaby na Ukrainę". I ja, pamiętając to, co robił Donald Trump, w to absolutnie wierzę - dodał.
Poseł przypomniał również, że Trump negocjował z Talibami wycofanie się USA z wojny w Afganistanie.
- Przygotowane było porozumienie, przegrał wybory i już nowa administracja dokonywała tej ewakuacji i skompromitowała Stany Zjednoczone. Ta sprawa była kolejną przyczyną postawienia się Rosji i agresji na Ukrainę. Jeśli największe mocarstwo w taki sposób ewakuuje swoje wojska, to znaczy, ze jest kompletnie nieprzygotowane do prowadzenia jakichkolwiek konfliktów i to mogła być jedna z przyczyn agresji - wskazał Zbigniew Kuźmiuk.
Dominik Tarczyński w programie "Polityczna kawa" Tomasza Sakiewicza na antenie TV Republika wskazał, że "wszyscy wiedzieli, że Biden nie jest w stanie wygrać z Trumpem z wielu powodów".
"Nie dlatego, że Biden ma 81 lat, że fizycznie jest w takim a nie innym stanie. Nikt go o to nie oskarża. Wiek robi swoje i nie można mieć pretensji. Pretensje są o to, że on nie chce rezygnować ze startu. Po tej debacie komentarze, które się pojawiły z samego sztabu Demokratów były takie: albo zrezygnujesz sam, albo my publicznie do tego wezwiemy. Biden odpowiedział, że nie zrezygnuje. To oznacza, że silny, elokwentny, mocny, z potężnym poparciem społecznym Trump, wierzę, ze wygra te wybory. Jak się to przełoży na Polskę i Europę? Na pewno przełoży się to na Niemcy, które w pierwszej kadencji Trumpa musiały zapłacić za to, że wyśmiewały Trumpa w ONZ, kiedy on mówił, że jeżeli zrobicie Nord Stream 2, będziecie uzależnieni do Rosji. Wtedy przedstawiciele Niemiec wyśmiewali Trumpa, więc Trump podjął decyzję o przeniesieniu wojsk amerykańskich z Niemiec do Polski"
"Będę starał się wspierać wśród Polonii amerykańskiej Trumpa. To jest wzmocnienie Polski, osłabienie Putina i Niemiec, które cały czas blokują sankcje na ruskich w Parlamencie Europejskim. [...]Trump jest rozsądny, pewny siebie, wspierający konserwatywne wartości"
"Trump jest przestępcą. Ława przysięgłych stanu Nowy Jork ogłosiła go winnym fałszowania dokumentacji finansowej. To jest pierwszy prezydent czy były prezydent USA, który został czy zostanie skazany, bo jeszcze nie wiadomo, jakie wyrok za to otrzyma. Trump jest człowiekiem, który odmówił pokojowego przekazania władzy. Od 200 lat chyba był pierwszym, który nie pojawił się na inauguracji swojego następcy. To człowiek, który nawoływał do zaprzestania liczenia głosów, kiedy zaczęły spływać wyniki ze stanów jemu nieprzychylnych. Gdy wszyscy czekali, jak zagłosuje Pensylwania, Trump zrobił konferencję i nawoływał „Przestańcie liczyć głosy”. Do tego stopnia, że NBC było w szoku, że coś takiego można zrobić"
Oświadczył też, że "zgadza się z oceną występu Joe Bidena, który czy to przez wiek czy niedyspozycję wypadł fatalnie w tej debacie".
"Ciekaw jestem od strony czysto politologicznej, co zrobią Demokraci. Mają kilka wyjść, ale każde z tych wyjść musi być rozpoczęte rezygnacją Bidena. Już są po prawyborach, a ten system jest skonstruowany tak, że urzędujący prezydent ma dużo większe szanse w prawyborach"
Kampanię prowadzoną przez Donalda Trumpa w USA aktywnie relacjonuje TV Republika. Stacja obecna była podczas wiecu kandydata Republikanów w Filadelfii.
- Dzisiejszy Trump to twardy konserwatysta, reaganowiec chcący przywrócić powagę najbardziej podstawowych wartości, które stworzyły naszą cywilizację i zbudowały Amerykę. Od wyniku tych wyborów będzie zależało zatrzymanie lewackiego szaleństwa niszczącego zachodnią cywilizację. Straszenie Trumpem jako zwolennikiem Rosji jest tak samo ohydnym kłamstwem jak szukanie śladów Rosji w PiS-ie. Czasy rządów demokratów w USA to okresy wojen w Afryce Północnej i na Ukrainie. Mści się zastępowanie zdrowego rozsądku ideologią. Trump chce postawić z powrotem wszystko na nogi. To chyba ostatni moment dla Ameryki, dla Polski i dla całego świata - ocenia redaktor naczelny TV Republika, Tomasz Sakiewicz.