Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Mężczyzna, który zastrzelił 18 ludzi w stanie Maine, nie żyje! Miał popełnić samobójstwo

Robert Card, który w środę zastrzelił w Lewiston w stanie Maine w USA 18 osób, został znaleziony martwy - poinformowała amerykańska policja. Z doniesień agencji AP wynika, że miał on popełnić samobójstwo.

Robert Card
Robert Card
Twitter.com [screenshot]

Robert Card nie żyje 

Na wieczornej konferencji prasowej gubernator stanu Janet Mills podkreśliła, że 40-letni Card został znaleziony martwy. Dziękowała lokalnym, okręgowym i stanowym organom ścigania za niestrudzoną pracę przez ostatnie kilka dni i nocy.

"Podobnie jak wiele osób, odetchnęłam dziś wieczorem z oznaką ulgi, wiedząc, że Robert Card nie stanowi już dla nikogo zagrożenia. Teraz nadszedł czas na uzdrowienie"

– oceniła Mills.

Biuro szeryfa hrabstwa Androscoggin stwierdziło, że obławę zakończono po odkryciu zwłok mężczyzny, który się prawdopodobnie sam postrzelił, na zalesionym terenie koło rzeki w Lisbon Falls, w mieście Lisbon, w piątek o godzinie 19:45. Na jego ciało natrafiono w centrum recyklingu, w którym niegdyś pracował.

Obława na niego trwała od środy. Jak podały władze, na które powołuje się ABC, organy ścigania rozpatrywały ok. 500 różnych informacji z różnych źródeł na temat ukrywającego się Carda. W jego domu był list samobójczy zaadresowany do syna. Nie wskazywał na motyw zbrodni. Agencja AP, która powołała się na wypowiadających się anonimowo funkcjonariuszy policji, 40-letni Robert Card popełnił samobójstwo.


W piątek po południu Biały Dom ujawnił, że prezydent Joe Biden został poinformowany o najnowszych informacjach dotyczących śledztwa i obławy. Dyrektor FBI Christopher Wray mówił mu m.in. o ponad 200 pracownikach agencji przebywających w Maine w celu pomocy poszkodowanym i lokalnym organom.

"Nie sądzimy, że było to (wybór ofiar) całkowicie przypadkowe. Podejrzany był dość rozważny, jeśli chodzi o unikanie policji. Zostawił telefon komórkowy, który władze odzyskały, najwyraźniej przypuszczając, że można go namierzyć"

– zwraca uwagą ABC w oparciu o swoje źródła.

Card był rezerwistą amerykańskiej armii i instruktorem broni palnej. Latem przebywał na leczeniu w ośrodku zdrowia psychicznego, gdzie twierdził, że słyszy głosy.

W środę wieczorem w masowej strzelaninie w Lewiston w stanie Maine ofiarami śmiertelnymi napastnika stało się 18 osób, z których cztery były głuche. 13 innych odniosło obrażenia. Mężczyzna otworzył ogień w dwóch lokalizacjach: kręgielni Just-In-Time Recreation, w której odbywały rozgrywki ligi dzieci, oraz restauracji Schemengees Bar & Grille.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Poszukiwany Robert Card #USA #strzelanina #zamach

mm