Zamiast historycznej flagi - żółty placek za 74 tys. euro. Takie zmiany robi socjalistyczny rząd Portugalii
Socjalistyczny gabinet premiera Antonia Costy usunął z flagi używanej przez rząd Portugalii symbole religijne i historyczne obecne dotychczas w herbie państwowym. W jego miejsce na zielono-czerwonej fladze pojawiło się imitujący herb żółty placek na białym tle. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że rząd Costy dogorywa, a za "inkluzywne" mazy zapłacono z kieszeni podatników 74 tysiące euro (ok. 320 tys. zł)...
W wydanym przez gabinet Costy uzasadnieniu napisano, że zmiana służy większej „inkluzywności, pluralizmowi oraz laickości” symboli państwowych.
Zastąpienie na oficjalnych dokumentach rządu Portugalii tradycyjnej flagi państwowej jej nową wersją wywołało protesty ugrupowań portugalskiej prawicy i centroprawicy.
Szef chadecko-ludowej partii CDS-PP Nuno Melo krytykując zastąpienie flagi państwowej „abstrakcyjną grafiką”, zarzucił rządowi Costy szarganie symboli państwowych i pamięci narodu. „Oni zapomnieli, że rząd Republiki Portugalskiej zawsze jest przejściowy”, powiedział Nuno Melo.
Nowa flaga używana przez rząd Portugalii, której projekt kosztował 74 tys. euro, pozbawiona jest m.in. pięciu tarcz symbolizujących rany Chrystusa. Zabrakło w niej także sfery armilarnej odnoszącej się do odkryć geograficznych portugalskich żeglarzy, a także siedmiu zamków stanowiących symbol zdobycia przez Portugalczyków podczas XIII-wiecznych walk z Maurami siedmiu fortec w regionie Algarve.
Pomimo podania się Antonia Costy do dymisji 7 listopada, po uruchomieniu wobec premiera i osób z jego najbliższego otoczenia śledztwa w sprawie korupcji, szef portugalskich socjalistów pozostanie na stanowisku szefa rządu do wiosny. Nowy gabinet zostanie wyłoniony po wyborach parlamentarnych zaplanowanych na 10 marca 2024 r.
Źródło: niezalezna.pl, portugal.gov.pt, PAP
