Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Świat

Prof. Sadurski w szoku! Nie mógł uwierzyć w stanowisko KE w sprawie nielegalnej migracji

Dziś rzecznik Komisji Europejskiej poinformował, że nie może zaakceptować „jakichkolwiek prób podżegania lub przyzwolenia na nielegalną migrację do Unii Europejskiej przez państwa trzecie”. Jak dodał, Komisja Europejska ściśle współpracuje z władzami Polski w tej kwestii. W autentyczność tego stanowiska nie chciał uwierzyć zagorzały zwolennik polskiej opozycji prof. Wojciech Sadurski, który przeprowadził swoje małe śledztwo, by ostatecznie wytknąć: „Pamiętajmy, że to tylko rzecznik prasowy”.

Autor: oa

- Nie możemy zaakceptować jakichkolwiek prób podżegania lub przyzwolenia na nielegalną migrację do Unii Europejskiej przez państwa trzecie – oświadczył rzecznik KE Christian Wigand. Jak dodano, Komisja ściśle współpracuje z władzami Polski, „aby wspierać je w skutecznym zarządzaniu granicami”.

- Mamy pełne poparcie Komisji Europejskiej i podziękowania za działania, które ograniczają nielegalną migrację na teren Rzeczypospolitej - oświadczył z kolei po południu w Kuźnicy premier Mateusz Morawiecki. Premier przekonywał, że działania Białorusi, która kieruje imigrantów na granicę z Polską, są w pełni świadome. - Musimy być przygotowani na wszelkiego typu prowokacje, na działania bez precedensu po stronie reżimu białoruskiego - dodał szef rządu.

W stanowisko Komisji Europejskiej trudno było dziś uwierzyć kibicującemu polskiej opozycji prof. Wojciechowi Sadurskiemu.

„Ciekawe. Ta wiadomość jest za PAP, która nie daje linka ani nagrania. Na stronie Wiganda tego nie ma. Czy ma ktoś oryginalne źródło tej wypowiedzi (ale nie PAP)?” – zapytał najpierw.

„Pytałem o oryginalne źródło, w Komisji albo biurze rzecznika Komisji. Bo wszyscy powołują się na PAP, a to nie jest źródło pierwotne” – tłumaczył prof. Sadurski cały czas nie dowierzając, że słowa, które czytał to faktycznie stanowisko wygłoszone przez rzecznika Komisji Europejskiej.

Gdy w końcu dotarł do nagrania z wypowiedzią Wiglanda emitowanego przez TVN przekonywał, że do informacji Polskiej Agencji Prasowej "podchodziłby z większą rezerwą".

„W tym fragmencie na TVN Wigland nic nie mówi o "podżeganiu" do nielegalnej migracji, ale tylko o jej "zwiększaniu". To jednak różnica. Do informacji PAP podchodziłbym z większa rezerwa”.
- przekonywał Sadurski

W końcu jednak prof. Sadurski skapitulował i musiał pogodzić się z prawdziwością stanowiska Komisji Europejskiej w sprawie nielegalnej imigracji. Po chwili jednak znalazł wytłumaczenie…

„Pamiętajmy, ze to tylko rzecznik prasowy”.
- skwitował prof. Sadurski.


 

Autor: oa

Źródło: niezalezna.pl

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane