Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Świat

Koniec zbliżenia z Moskwą w UE? Wiśniewska: Niemcy popełnili ogromny błąd. Uzależnili politykę energetyczną od Rosji

W ubiegłym tygodniu grupy polityczne Parlamentu Europejskiego osiągnęły porozumienie w sprawie tekstu projektu rezolucji dotyczącej uznania Rosji za państwowego sponsora terroryzmu. Komentując planowaną rezolucję PE eurodeputowana Jadwiga Wiśniewska podkreśla, że przyjęcie rezolucji trudno uznać za objaw zmiany nastawienia wśród tradycyjnych zwolenników zbliżenia z Rosją w „starych” krajach Unii. „Niemcy oparli na Rosji całą swoją politykę energetyczną i trudno im zaakceptować, że był to ogromny błąd” – przyznaje.

Autor:

Głosowanie w sprawie rezolucji ma odbyć się w środę. W projekcie rezolucji jego autorzy ponownie wyrażają niezachwiane poparcie dla niepodległości, suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy w jej granicach uznanych przez społeczność międzynarodową oraz potępiają nielegalną, niesprowokowaną i nieuzasadnioną agresywną wojnę Rosji przeciwko Ukrainie.

Domagają się zaprzestania wszelkich działań wojskowych sił rosyjskich, w szczególności ataków na tereny mieszkalne i infrastrukturę cywilną, oraz wycofania przez Rosję wszystkich sił zbrojnych i sprzętu wojskowego z całego terytorium Ukrainy. Wzywają do zaprzestania przymusowych deportacji ukraińskiej ludności cywilnej i przymusowych adopcji ukraińskich dzieci, a także do uwolnienia wszystkich osób przetrzymywanych na Ukrainie.

Jest to ważna rezolucja, ponieważ nazywa rzeczy po imieniu. Rosja stosuje terror wewnętrzny i zewnętrzny, dopuszcza się zbrodni wojennych, w tym zbrodni ludobójstwa, torturuje ludność cywilną, prowadzi masowe deportacje i brutalne ataki na miasta i infrastrukturę krytyczną. Nie cofała się nawet przed atakami na swoich obywateli, aby uzyskać pretekst do ataku na inne państwa - przykładem jest wysadzanie bloków mieszkalnych w Moskwie i innych miastach, i próba przypisania winy Czeczenii. Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy i parlamenty narodowe pięciu państw członkowskich UE, w tym Polski, przyjęły już rezolucje, w których uznały, że Rosja jest państwem wspierającym terroryzm.
- przypomina polska eurodeputowana.

Od początku wojny UE przyjęła osiem pakietów sankcji, ale Jadwiga Wiśniewska podkreśla, że w tej kwestii trzeba działać dalej. 

Potrzebujemy aktualizacji oficjalnej polityki UE wobec Rosji i jej ram współpracy w celu odzwierciedlenia nowej rzeczywistości. W rezolucji EKR (Europejskich Konserwatystów i Reformatorów) wzywamy Radę UE i państwa członkowskie do wypracowania spójnego mechanizmu umożliwiającego wpisywanie państw trzecich na listę krajów wspierających terroryzm. Taki mechanizm prawny znacznie wzmocniłby wspólną politykę bezpieczeństwa i obrony UE oraz umożliwiłby silniejszą koordynację globalnych działań zbiorowego Zachodu. Warto podkreślić, że w rezolucji EKR znajdują się zapisy szczególnie ważne z punktu widzenia polskiej racji stanu, takie jak punkt mówiący o odpowiedzialności Rosji za katastrofę smoleńską, czy też potępienie incydentu w Przewodowie, w efekcie którego zginęło dwóch polskich obywateli.
- wylicza Jadwiga Wiśniewska.

Europosłanka podkreśla, że w sprawach Rosji i jej agresji na Ukrainę w Parlamencie Europejskim "generalnie" panuje konsensus.

Polska od dawna przestrzegała unijnych polityków, że uzależnianie się od surowców z Rosji to droga donikąd, że konieczne jest zablokowanie budowy gazociągu Nord Stream 2 oraz zamknięcie Nord Stream 1 - co generalnie się stało. Wtedy nas nie słuchano. Dobrze, że teraz z europejskich stolic płyną głosy przyznające nam rację, nawet przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen w PE powiedziała, że trzeba było słuchać Polski. No cóż, lepiej późno niż wcale. Myślę, że nikt rozsądny nie będzie zaprzeczał faktom i rezolucja uzyska szerokie poparcie. Jednomyślność i solidarność UE w przypadku rosyjskiej agresji na Ukrainę jest kluczowa. Oczywiście rezolucja nie ma mocy prawnej, a UE ma ograniczone możliwości działania, niemniej jednak dokument ten byłby ważnym głosem i jasnym potępieniem zbrodniczego reżimu Putina.
- przekonuje polska polityk.

Pytana, czy przyjęcie rezolucji można byłoby uznać za objaw zmiany nastawienia wśród tradycyjnych zwolenników zbliżenia z Rosją w „starych” krajach Unii, europosłanka zaleca daleko idącą ostrożność. 

Jedna jaskółka wiosny nie czyni. Wciąż jest wielu polityków i (wiele) wpływowych środowisk, zwłaszcza we Francji i Niemczech, które chcą „żeby było tak, jak było” i żeby jak najszybciej powrócić do robienia interesów z Rosją Putina. Postawę taką prezentują zwłaszcza Niemcy, którzy oparli na Rosji całą swoją politykę energetyczną i trudno im zaakceptować, że był to ogromny błąd.
- przyznaje eurodeputowana.

Autor:

Źródło: Niezalezna.pl, PAP

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane