Reklama
Świat

Unia Europejska przeforsuje w Polsce homomałżeństwa? Bezprecedensowa opinia rzecznika TSUE

Skoro nie ma konsensusu do zmiany polskiej ustawy zasadniczej, to forsuje się „prawodawstwo europejskie” bez podstaw traktatowych - stwierdził w czwartek mec. Bartosz Lewandowski. Skomentował w ten sposób opinię rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości UE, który stwierdził, że Polska ma obowiązek transkrypcji aktu małżeństwa osób tej samej płci do rejestru stanu cywilnego.

Opinia rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości UE Jean Richard de la Tour dotyczy skargi dwóch mężczyzn, którym odmówiono wpisania - zawartego w Berlinie - małżeństwa do polskiego rejestru stanu cywilnego. Sprawa trafiła do TSUE z Naczelnego Sądu Administracyjnego. 

Reklama

Rzecznik stwierdził, że chociaż państwa członkowskie mają obowiązek uznania małżeństw osób tej samej płci zawartych w innych krajach UE, to mogą to zrobić na własnych zasadach i nie muszą umożliwiać transkrypcji zagranicznych aktów małżeństwa do rejestru stanu cywilnego. Pod warunkiem jednak, że mają alternatywne metody potwierdzenia stanu cywilnego obywateli. Mowa tu np. o innych dokumentach urzędowych potwierdzających stan małżeński, które byłyby uznawane przez organy państwa, w tej sytuacji polskie. De la Tour zauważył jednak, że skoro Polska nie posiada innych sposobów na wykazanie związku małżeńskiego osób tej samej płci niż akt małżeństwa, to jest zobowiązana wpisać go do rejestru.

Unia przeforsuje homomałżeństwa?

Decyzja rzecznika TSUE wywołała szeroką dyskusję. Zdaniem byłego wiceministra sprawiedliwości Sebastiana Kalety, jest ona "kolejną uzurpacją kompetencji przez Unię Europejską". - Próbują usankcjonować homomałżeństwa, mimo, że to prawo rodzinne to materia prawa krajowego - wskazał.

"UE mogłaby częściowo przepisy prawa rodzinnego regulować, ale tylko w procedurze jednomyślności. Takiego prawa NIE UCHWALONO. Co więcej, rzecznik generalny powołuje się na Kartę Praw Podstawowych w sytuacji, gdy na mocy protokołu do Traktatu Lizbońskiego Polska wyłączyła kompetencję TSUE do oceny polskiego prawa w jej świetle."

– zauważył.

Podobnego zdania jest adwokat Bartosz Lewandowski. Podkreślił, że "polskie sądy administracyjne wielokrotnie w tej materii się wypowiadały, powołując się na tzw. klauzule porządku publicznego". - Co więcej mamy art. 18 Konstytucji RP definiujący małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny - dodał.

"Niestety obecny Minister Sprawiedliwości Adam Bodnar forsował już koncepcję pierwszeństwa prawa europejskiego względem polskiej Konstytucji wbrew 20-letniemu orzecznictwu Trybunału Konstytucyjnego"

– stwierdził.

Zdaniem mec. Lewandowskiego, "skoro nie ma konsensusu do zmiany polskiej ustawy zasadniczej, to forsuje się „prawodawstwo europejskie” bez podstaw traktatowych".

Reklama