W minionych dwóch dekadach w Nigerii zginęło co najmniej 50 tys. chrześcijan, a kilka milionów zostało przesiedlonych z powodu prześladowań - wynika z raportu ICC.
Najnowszym przykładem jest zabójstwo 44-letniego duchownego Sylvestra Okechukwu, który w miniony wtorek został porwany z plebani kościoła St. Mary Tachira, gdzie był proboszczem. Następnego dnia znaleziono go martwego z widocznymi śladami tortur.
ks. Sylvester Okechukwu (45) - 🇳🇬 duchowny rzymskokatolicki, proboszcz parafii w diecezji Kafanchan (Nigeria). Ksiądz został zamordowany przez porywaczy w Środę Popielcową. pic.twitter.com/snaCei5Zc9
— Kto umarł? (@KtoUmarl) March 6, 2025
W minionym roku Nigerią wstrząsnęła masakra 47 chrześcijan dokonana w Boże Narodzenie w diecezji Gboko w stanie Benue przez ekstremistów islamskich. Bandyci spalili wówczas wiele kościołów, szkół i szpitali prowadzonych przez chrześcijańskich duchownych. Według urzędników rządowych tylko w tym stanie w ubiegłym roku wypędzono z domów ponad 1,5 mln osób.
Za ataki na chrześcijańskie społeczności Nigerii odpowiada przede wszystkim Boko Haram, jedna z najbardziej znanych grup dżihadystów działających w tym kraju. Kampanię przemocy przeciwko chrześcijańskim wioskom, szkołom i kościołom prowadzi także Islamskie Państwo Zachodnioafrykańskie (ISWAP), powiązana z ISIS grupa terrorystyczna.
Raport ICC agresora upatruje również w pasterskim ludzie Fulani, którego zbrojne bojówki często najeżdżają wioski chrześcijańskich rolników, choć w tym przypadku kością niezgody są raczej spory związane z dostępem do ziemi i wody niż pobudki natury religijnej.
W liczącej niemal 230 mln Nigerii połowa społeczeństwa to chrześcijanie, a połowa wyznaje islam. Większość chrześcijan należy do licznych kościołów protestanckich, a jedna czwarta to katolicy.