Podczas kongresu włoskiej centrali związkowej CGIL w Bolonii, w momencie ogłoszenia wyboru przewodniczącego, z głośników popłynął... hymn Związku Sowieckiego. Sytuację, która wywołala skandal, tłumaczono jako pomyłkę, jednak nie wiadomo, jak i dlaczego do niej doszło.
Hymn ZSRS odegrano w obecności lidera włoskiej centrali Maurizio Landiniego.
W sobotę, gdy na zjeździe w Bolonii ogłaszano wybór szefa tamtejszej filii centrali związkowej Michele Bulgarellego, jego wejściu na podium wraz z Landinim towarzyszyło odegranie hymnu w wersji z czasów Związku Sowieckiego, który - jak zaznaczają włoskie media - ma tę samą melodię, co hymn putinowskiej Rosji.
"Nieporozumienie z obsługą techniczną" kongresu
- tak tłumaczą to jego organizatorzy. Jak wyjaśnili, zamierzano w chwili wyboru lidera oddziału odtworzyć "Międzynarodówkę", czyli hymn socjalistów. Czemu doszło do takiej pomyłki - nie wiadomo.
Nagranie krąży w internecie, w tym na stronach włoskich mediów.
The CGIL trade union concludes its annual congress in Bologna by playing the anthem of the USSR. Jan 13, 2023 pic.twitter.com/LxxxlY7f7m
— Crazy Ass Moments in Italian Politics (@CrazyItalianPol) January 14, 2023
Oburzeni tym zdarzeniem są politycy rządzącego w kraju prawicowego ugrupowania Bracia Włosi.
"Niech Landini przeprosi i publicznie potępi to, co stało się w Bolonii. To obraza dla tylu ofiar w narodzie ukraińskim, który walczy o wolność"
- oświadczył szef klubu tej partii w Izbie Deputowanych Tommaso Foti.