Magdalena Ch. była z Rubcowem w rosyjskiej bazie wojskowej Czytaj więcej w GP!

Skandaliczna seria. Kolejny atak na ratownika medycznego

W poniedziałek wieczorem zespół ratownictwa medycznego przyjechał razem z policją do mężczyzny pod wpływem alkoholu i przetransportował go na SOR. Mężczyzna, po przebudzeniu, chciał wydostać się z ambulansu i zaatakował ratownika - przekazał Piotr Owczarski z "Meditransu" w Warszawie.

Karetka
Karetka
Filip Błażejowski - Gazeta Polska

Rzecznik Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego "Meditrans" SPZOZ w Warszawie Piotr Owczarski przekazał PAP, że około dwóch godzin temu zespół ratownictwa medycznego przyjechał razem z policją do mężczyzny pod wpływem alkoholu, który był na ulicy.

 

"Mężczyzna został przetransportowany na pokład karetki i w asyście policjantów przewieziony na SOR do Szpitala Klinicznego im. Dzieciątka Jezus na ul. Lindleya"

- wyjaśnił. Dodał, że mężczyzna w ambulansie zasnął, więc ratownicy nie kazali czekać policjantom.

"Oczekiwanie na przyjęcie na SOR trwało półtorej godziny. Po tym czasie pacjent się po prostu obudził i zorientował, że jest w ambulansie. Zaczął kopać w drzwi, chciał z tego ambulansu wyjść. Ratownik próbował go uspokoić i wtedy padł cios w twarz" - poinformował Owczarski.

Zaznaczył, że zaatakowany ratownik jest w szoku, ma czerwoną twarz oraz na miejsce została wezwana policja.

Wyjaśnił, że obecnie rozpoczynają się czynności, czyli zgłoszenie kolejnego ataku na ratownika medycznego.

"Jesteśmy wstrząśnięci i zbulwersowani. Od dwóch dni my jako pogotowie, rozmawiamy z mediami i pokazujemy problem"

- zaznaczył. Dodał, że nie ma jednak żadnej reakcji i ludzie cały czas robią takie rzeczy.

W sobotę w Siedlcach 64-letni ratownik medyczny został ugodzony w klatkę piersiową przez pijanego 59-letniego mężczyznę, któremu udzielał pomocy. Ratownik zmarł po przewiezieniu do szpitala. Drugi z zaatakowanych ratowników został raniony w nadgarstek. Sprawca, który miał ponad 2 promile alkoholu, trafił do szpitala z obrażeniami głowy. Jego przesłuchanie było możliwe dopiero w poniedziałek. Podejrzany Adam Cz. usłyszał dwa zarzuty.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#ratownik medyczny

dm