Świat skrywa przed nami coraz mniej tajemnic. Od kilku dni liczba niewyjaśnionych dotąd zjawisk klimatycznych zmalała o jedno. Badacze odnaleźli przyczynę globalnego ochłodzenia w latach 30. XIX wieku i wyjątkowo mroźnego lata w 1831 roku.
Jego erupcja była tak potężna, że spowodowała globalne ochłodzenie. Badacze analizujący historyczne wydarzenia mające znaczący wpływ na losy Ziemi, potwierdzają, że w 1831 roku mówiło się o „lecie bez lata”. Temperatura wówczas w wielu miejscach planety spadła o kilka stopni, co przyczyniło się m.in. do klęski urodzaju, a powszechnie zapanował głód.
Eksperci już od dawna byli przekonani, że powodem niecodziennych zmian był wybuch aktywnego wulkanu. Przez lata jednak nie potrafili określić jego położenia. Wszystko zmieniło się w ostatnich tygodniach.
Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę
Tajemniczy „potwór”, który na kilka lat zmienił rozkład temperatur na Ziemi wreszcie został zidentyfikowany. To wulkan Zawaryckiego, który leży na odległej wyspie Simushi,r w archipelagu Kurylskim. Dotychczas naukowcy myśleli, że ostatnia jego erupcja miała miejsce setki lat przed naszą erą.
Wciąż jestem bardzo zaskoczony, że wydarzenie o takiej skali nie zostało zanotowane przez ówczesnych kronikarzy. Jestem niemal pewny, że zapisy o tej erupcji powinny się znajdować gdzieś w Rosji czy Japonii
W badaniach wykorzystano próbki lodu z Grenlandii i Antarktydy, które zawierały wysokie stężenie siarki oraz drobinki popiołu wulkanicznego. Analizy chemiczne tych próbek pozwoliły naukowcom dopasować je do erupcji wulkanu na wyspie Simushir. W ten sposób udało się rozwiązać zagadkę, która od lat fascynowała naukowców.
W przypadku wielu wulkanów na Ziemi, szczególnie tych znajdujących się na odległych obszarach, mamy wciąż bardzo ograniczoną wiedzę jeśli chodzi o ich aktywność. Dlatego trudno może być przewidzieć kolejne terminy ich erupcji