Około 3 tys. osób wzięło udział w niedzielę w centrum Bukaresztu w demonstracji przeciwko ponownemu zaostrzeniu restrykcji przeciwepidemicznych w stolicy Rumunii i "przymusowym szczepieniom" przeciwko Covid-19.
Tłum wznosił hasła domagając się "wolności" i krzycząc "precz z maskami". Na jednym z dużych transparentów napisano: "Powiedz nie przymusowemu szczepieniu".
LOOK: Nearly 3,000 anti-vaccination protesters from across Romania converged in Bucharest on Sunday as authorities announced new restrictions amid a rise of Covid-19 infections pic.twitter.com/2IBJWK3wB9
— Bloomberg Quicktake (@Quicktake) March 7, 2021
W manifestacji udział wziął m.in. poseł George Simion, znany z antyszczepionkowych poglądów lider nacjonalistycznego Sojuszu na Rzecz Jedności Rumunów (AUR), który niedawno po raz pierwszy znalazł się w rumuńskim parlamencie.
Demonstracja to odpowiedź m.in. na zaostrzenie restrykcji w Bukareszcie i części innych miast po niedawnym wzroście zachorowań na Covid-19. Powrót obostrzeń, w tym m.in. zamknięcia części szkół, nastąpił po zaledwie sześciotygodniowej przerwie.
Jeszcze w lutym Rumunia była jednym z liderów w UE jeśli chodzi o szczepienia przeciwko Covid-19, jednak w ostatnich tygodniach tempo zwolniło. Co najmniej jedną dawkę szczepionki otrzymało dotąd 5,7 proc. Rumunów; unijna średnia to 6,1 proc. Największą część ludności wśród państw UE zaszczepiła Malta - 13,8 proc. i Węgry - 10,2 proc.