Rosja tak zdesperowana, że rzuca do walki oddziały OMON? Funkcjonariusze ściągani m.in. z Kaliningradu

W ciągu 10 lat wojny w Afganistanie Związek Sowiecki stracił 26 595 żołnierzy. Konsekwencje takich strat są znane. Doprowadziły do ​​poważnych wstrząsów społecznych i przyczyniły się do rozpadu ZSRS.

Według stanu na 9 marca armia rosyjska straciła na Ukrainie ponad 12 tysięcy żołnierzy. Rannych jest 30 tysięcy, a ponad tysiąc żołnierzy i oficerów trafiło do niewoli. Wojsko ukraińskie traktuje schwytanych żołnierzy rosyjskich z należytym szacunkiem, pomimo zbrodni, które popełnili na Ukrainie.

Jak uważa były zastępca Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy (2006-2010), generał-porucznik rezerwy Igor Romanenko, dziś wydaje się, że Rosja przygotowuje drugi etap ofensywy, ściągając dodatkowe wojska na Ukrainę. Blitzkrieg zawiódł. Putin wyraźnie przeliczył się i dlatego cele pierwszego etapu operacji nie zostały osiągnięte.

Teraz, według danych operacyjnych, Rosja oczyszcza wszystkie swoje rezerwy i wycofuje wojska z Tadżykistanu, Kirgistanu i OMON z obwodu kaliningradzkiego. Na Ukrainie odnotowano już pojawienie się jednostek OMON z tarczami i pałkami. Sądząc po użyciu broni przez rosyjskich najeźdźców, coraz rzadszego przeprowadzania ataków rakietowych, artyleryjskich i powietrznych, można sądzić, że ich zasoby wyczerpują się i dlatego gromadzą wszelkie możliwe siły do ​​zorganizowania drugiej fali ofensywy

- uważa gen. Romanenko. OMON to system specjalnych jednostek policyjnych w ramach Federalnej Służby Wojsk Gwardii Narodowej Rosji. Wcześniej działał w strukturach radzieckiego i rosyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Powstał jako jednostka sił specjalnych sowieckiej milicji w Rosji, odegrał znaczącą rolę w kilku konfliktach zbrojnych podczas i po rozpadzie ZSRS. Dziś służy w Rosji przede wszystkim jako oddziały policyjne do tłumienia zamieszek lub jako siły paramilitarne przypominające żandarmerię.

Oczywiście Rosjanie nie mają wystarczającej liczby już wyszkolonych żołnierzy. Nie będę tu wspominać o rezerwistach i poborowych. Pilnie rekrutowane są więc nowe siły. Putin zwrócił się do szefów państw satelickich. W szczególności Syrii, aby zatrudniać najemników, którzy mają doświadczenie w walkach w miastach

- wyjaśnia ukraiński wojskowy.

Dziś Sztab Generalny ukraińskiej armii przekazał, że siły zbrojne Ukrainy utrzymują obronę.

„W ciągu dnia na kierunku poleskim i wołyńskim siły ukraińskie wyparły wroga na niekorzystne dla niego pozycje” – poinformowano w komunikacie, dodając, że w ciągu dnia udało się wyzwolić miejscowość Bakłanowa Murawyjka na północny wschód od Kijowa.

Obrona stolicy utrzymuje pozycje, a obiekty infrastruktury krytycznej miasta są chronione – wskazano.

Sztab zapewnił, że siły rosyjskie „zostały zatrzymane na wszystkich kierunkach i ponoszą istotne straty”.

 

Źródło: niezalezna.pl