Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Organizatorzy przepraszają za otwarcie igrzysk. „Chcieliśmy tylko promować tolerancję”

Organizatorzy igrzysk w Paryżu przeprosili wszystkich, którzy mogli się poczuć urażeni niektórymi scenami podczas uroczystości otwarcia olimpijskich zawodów. „Oczywiste jest, że nigdy nie było intencji okazania braku szacunku jakiejkolwiek grupie religijnej” – powiedziała reporterom rzeczniczka Paris 2024 Anne Descamps. Do przeprosin doszło dwa dni po otwarciu i fali krytyki, która przetoczyła się w reakcji na skandaliczne przedstawienie

Profanacja Ostatniej Wieczerzy
Profanacja Ostatniej Wieczerzy
@Olympics - twitter.com

Szczególne emocje wzbudziła scena, kojarząca się większości z obrazem "Ostatnia Wieczerza". Jednak w przedstawieniu otwarcia igrzysk, w reżyserii Thomasa Jolly'ego, niektórych apostołów zastąpiły drag-queen, a miejsce centralnej postaci, którą w dziele Leonarda da Vinci zajmuje Chrystus, zajęła pokaźnych rozmiarów kobieta. 

Sponsor wycofał reklamy 

Dla znacznej części widzów na całym świecie widowisko miało charakter obrazoburczy i prowokacyjny. Przez media przeszła fala krytyki, a jeden ze sponsorów, amerykańska firma telekomunikacyjna C Spire, wycofała swoje reklamy z zawodów. 

Sytuacja dla organizatorów stawała się więc coraz bardziej napięta. Wreszcie rzeczniczka Paris 2024,  Anne Descamps, przeprosiła za całe zamieszanie. 

„Jeśli ktoś poczuł się urażony, oczywiście bardzo, bardzo nam przykro” .

– stwierdziła.

Jednocześnie organizatorzy oświadczyli, że zaprzeczają „jakiemu zamiarowi okazania braku szacunku jakiejkolwiek grupie religijnej” i że „naprawdę żałują” wszelkich wykroczeń spowodowanych ich odważną i dziwaczną ceremonią otwarcia, ale zaprzeczyli „zamiarom okazania braku szacunku jakiejkolwiek grupie religijnej”.

"To miała być wielka pogańska impreza"

Reżyser Thomas Jolly również zaprzeczył, jakoby w swojej prawie czterogodzinnej produkcji, która miała miejsce w ulewnym deszczu nad Sekwaną, czerpał inspirację z "Ostatniej Wieczerzy". 

Organizatorzy zapewniali, że celem przedstawienia było promowanie tolerancji wobec odmiennych tożsamości seksualnych i płciowych. Taki zamiar miał się też kryć, jak mówili, w scenie  z francuskiego piosenkarza i aktora Philippe'a Katerine'a, który pojawił się niemal nago, pomalowany na niebiesko jako Dionizos, grecki bóg wina i przyjemności.

„Pomysł polegał na zrobieniu wielkiej pogańskiej imprezy związanej z bogami Olimpu” – powiedział Jolly stacji BFM.

„Nigdy nie znajdziecie w mojej pracy chęci wyśmiewania lub poniżania kogokolwiek. Chciałem ceremonii, która jednoczy ludzi, która godzi, ale także ceremonii potwierdzającej nasze republikańskie wartości wolności, równości i braterstwa”

– zapewniał reżyser.

 

 

 


 

 



Źródło: niezalezna.pl, Le Monde

#skandal w Paryżu #otwarcie igrzysk #organizatorzy przepraszają

dz