Norweski portal Barents Observer informuje o prawie całkowitym zaprzestaniu wydawania wiz obywatelom Rosji przez Norwegię. Co ciekawe dokumentu nie otrzymują nawet osoby zaproszone przez norweskie i międzynarodowe organizacje.
Działacze praw człowieka i organizacje pozarządowe w Norwegii nie były w stanie w ostatnich miesiącach zaprosić do kraju ani jednego Rosjanina, ponieważ odmówiono im wizy. Obywatele Rosji nie otrzymują norweskiej wizy, nawet jeśli są zapraszani do tego kraju przez norweskie organizacje.
Terminal B - instytucja kulturalna w norweskim mieście Kirkenes (w którym 10 proc. populacji stanowią Rosjanie, a nazwy ulic są dwujęzyczne), organizująca m.in. wystawy sztuki współczesnej, poinformowała, że w lutym planuje zorganizować festiwal, na który zaproszono rosyjskich artystów, ci jednak nie mogą dostać wizy.
"Formalnie nie ma informacji, że Norwegia przestała dawać wizy Rosjanom. Jednak gdy składamy dokumenty, w tym zaproszenia, następuje odmowa"
- powiedział w rozmowie z portalem pracownik Terminalu B.
Irina Iwanowa, szefowa Murmańskiej Grupy Pomocy Chorym na Raka, poinformowała, że we wrześniu uczestnicy rosyjsko-norweskiego projektu, organizującego pomoc chorym na raka, nie mogli pojechać do Norwegii. W jednej z gmin Stowarzyszenie Kobiet, które pokonały raka piersi, sporządziło zaproszenia do złożenia wniosku o kilka wiz jednorazowych. Żadna z zaproszonych osób nie dostała wizy - napisał Barents Observer.
Kolegów z Rosji nie mógł zaprosić nawet Norweski Komitet Helsiński - powiedziała Inna Sangadżijewa, dyrektor departamentu Europy i Azji Centralnej Komitetu Helsińskiego.
Barents Observer poinformował, że wysłał zapytanie do UDI, służby odpowiedzialnej za kwestie migracji, czy istnieje oficjalny lub nieoficjalny zakaz wydawania wiz Rosjanom. W odpowiedzi przekazano, że nie ma takiego zakazu, ale że umowa o ułatwieniach wizowych z Rosją została rozwiązana.