W obchodach nielegalnego Dnia Republiki Serbskiej zorganizowanych w Banja Luce udział wzięło tysiące osób, w tym przedstawiciele władz sąsiedniej Serbii. Wśród nich znaleźli się motocykliści z "Nocnych Wilków".
Znani z bliskich związków z Kremlem członkowie motocyklowego klubu "Nocne Wilki" przeszli w paradzie zorganizowanej z okazji Dnia Republiki Serbskiej. W Banja Luce, w mieście znajdującym się w większościowo serbskiej części Bośni i Hercegowiny, odbyło się nielegalne święto. W przeszłości uznane zostało za niezgodne z konstytucją.
W uroczystościach wzięli udział także przedstawiciele władz sąsiedniej Serbii. W związku z ich obecnością ministerstwo spraw zagranicznych BiH skierowało do Belgradu notę protestacyjną.
W uroczystej paradzie uczestniczyli m.in. członkowie "Nocnych Wilków", którym wjazdu do kraju zabroniono już w 2018 r. Mimo to motocykliści od tego czasu kilkakrotnie brali udział w święcie uznanym dwukrotnie przez bośniacki Trybunał Konstytucyjny za nielegalne.
Stojący na czele grupy Aleksander Załdostanow ps. Chirurg jest objęty zachodnimi sankcjami z powodu poparcia dla rosyjskiej aneksji ukraińskiego Półwyspu Krymskiego w 2014 roku. Organizację w 2022 roku objęto sankcjami UE w związku z poparciem, jakiego udzieliła inwazji przeciwko Ukrainie.
Među učesnicima su i predstavnici Noćnih vukova, ogranka ruskog motokluba na čijem je čelu Aleksandar Zaldostanov, blizak Kremlju i predsjedniku Rusije Vladimiru Putinu. pic.twitter.com/pT7BZEuFHD
— Radio Slobodna Evropa (@RSE_Balkan) January 9, 2025
Święto nawiązuje do 9 stycznia 1992 r., kiedy to ówcześni przywódcy polityczni bośniackich Serbów ogłosili powstanie Republiki Serbskiej. Decyzja była jednym z etapów prowadzących do wojny, która w latach 1992-1995 kosztowała życie ponad 100 tys. ludzi.
Trybunał Konstytucyjny BiH dwukrotnie - w latach 2015 i 2019 - uznał święto za niezgodne z konstytucją i zakazał jego obchodów. Sąd stwierdził, że nie reprezentuje ono wszystkich grup etnicznych zamieszkujących Republikę Serbską, a tym samym narusza zasadę niedyskryminacji. Dodał, że problemem nie jest samo święto, ale data jego obchodzenia.
Delegacja UE w Sarajewie oraz ambasada USA wezwały wcześniej w tym tygodniu - przed zapowiadanymi obchodami - do "poszanowania konstytucji BiH".