W weekend wielkanocny Niemcy mogli przystąpić do szczepień przeciw Covid-19 preparatem koncernu AstraZeneca. Okazało się, że zapotrzebowanie na szczepionkę brytyjsko-szwedzkiej firmy jest duże. Do Niemiec ma trafić w kwietniu 15 mln dawek tego produktu.
- Jesteśmy w samym środku trzeciej fali (zakażeń koronawirusem). Nic dziwnego, że obywatele korzystają z możliwości jak najszybszego zaszczepienia się - powiedziała w rozmowie z portalem RedaktionsNetzwerk Deutschland (RND) przedstawicielka grupy parlamentarnej SPD ds. polityki zdrowotnej Sabine Dittmar.
W Święta Wielkanocne w Nadrenii Północnej-Westfalii na północnym zachodzie Niemiec w ciągu jednego dnia zarejestrowano ok. 400 tys. wizyt osób powyżej 60. roku życia, które chciały się zaszczepić preparatem AstraZeneki. Z kolei w Meklemburgii-Pomorzu Przednim na północnym wschodzie kraju otwarto ośrodki szczepień dla tych, którzy chcieli zostać zaszczepieni pozostałymi dawkami preparatu brytyjsko-szwedzkiej firmy, a nie umówili się wcześniej. W położonym w tym landzie mieście Wismar zainteresowani przybyli na dwie godziny przed otwarciem punktu szczepień i stali w długich kolejkach. Akcję przedłużono do wieczora i ponad 800 osób otrzymało pierwszą dawkę.
Oczekuje się, że w kwietniu Niemcy otrzymają 15 mln dawek preparatu AstraZeneki. Łącznie w drugim kwartale mają uzyskać 70 mln dawek. Według ministerstwa zdrowia w całym kraju dostarczono dotychczas ponad 3,8 mln dawek szczepionki firmy AstraZeneca.
W połowie marca rządy części krajów wstrzymały szczepienia preparatem tego koncernu w związku z podejrzeniami, że zgłaszane przypadki zakrzepów krwi u zaszczepionych nim osób mogą być rzadkim efektem ubocznym. Europejska Agencja Leków oceniła, że dostępne dane nie potwierdzają związku między szczepieniami a występowaniem zakrzepów, i zaleciła dalsze używanie substancji.
Ekspertka partii Zielonych ds. ochrony przed zakażeniami Kordula Schulz-Asche powiedziała w rozmowie z portalem RND, że reputacja szczepionki AstraZeneki to efekt "skrajnie niefortunnej komunikacji ze strony rządu niemieckiego".
- Najważniejsze teraz jest, żeby komunikować się w sposób przejrzysty i zrozumiały oraz jak najszybciej odpowiadać na zadawane pytania
- dodała.