Wymagana większość wynosi 316 głosów. Koalicja dysponuje 328 mandatami, co oznacza, że część posłów koalicji głosowała przeciwko własnemu kandydatowi.
Posiedzenie Bundestagu zostało przerwane.
Media informują, że to pierwsza taka sytuacja w historii RFN.
"Szef CDU Friedrich Merz mimo nieoczekiwanej porażki w pierwszym głosowaniu w Bundestagu nie rezygnuje z ubiegania się o urząd kanclerza i na wniosek koalicji CDU, CSU i SPD ponownie podda swoją kandydaturę pod głosowanie"
- podał lider klubu parlamentarnego CDU/CSU Jens Spahn.
"Będzie druga tura głosowań" - zapewnił Spahn.
Jak wyjaśnił, w klubach trwa obecnie dyskusja, czy ponowne głosowanie odbędzie się "za kilka dni czy może wcześniej".
"Proszę poczekać na wynik tych rozmów" - zaapelował poseł CDU.