Czeski rząd podjął w środę decyzje o wprowadzeniu kolejnych ograniczeń z powodu rosnącej liczby zakażeń koronawirusem. Od czwartku zamknięte będą wszystkie sklepy, z wyjątkiem tych z podstawowymi produktami, a także większość zakładów usługowych.
Ograniczenia mają obowiązywać do 3 listopada br. Jak podkreślił minister zdrowia Roman Prymula, ich celem jest maksymalne ograniczenie możliwości kontaktów między ludźmi. Restrykcje podzielono na trzy grupy, dotyczące poruszania się, funkcjonowania urzędów oraz ograniczeń w usługach i handlu.
Rząd wprowadził zakaz wychodzenia z domu z wyjątkiem drogi do pracy lub domów oraz zakaz kontaktów z innymi ludźmi. Można się poruszać maksymalnie w dwie osoby, z wyjątkiem sytuacji, gdy są to osoby wspólnie mieszkające. Jest jednak długa lista wyjątków precyzujących, kogo zakaz nie dotyczy. Z zakazu wyłączono wyjście do lekarza, pomoc sąsiedzką, odwiedziny u rodzin, wyjście do sklepów lub wyjazdy poza miasto, na tradycyjne czeskie „chalupy”.
Urzędy mają przejść na pracę zdalną, a dla interesantów mają być otwarte dwa dni w tygodniu w ciągu pięciu godzin. Prymula zaapelował o załatwianie maksymalnej liczby spraw przez internet. We wtorek zapadła też decyzja przedłużająca ważność praw jazdy, aby ich posiadacze nie musieli stać w kolejkach w wydziałach komunikacji.
Ograniczenia związane z handlem i usługami także mają wiele wyjątków. Poza sklepami spożywczymi i drogeriami mogą być otwarte m.in. stacje benzynowe, apteki, zakłady optyczne, miejsca sprzedaży prasy i tytoniu, pralnie, sklepy z częściami samochodowymi i elektroniką. Działać mogą też myjnie samochodowe i usługi księgowe. Restauracje i bary już wcześniej zostały zamknięte i mogą prowadzić jedynie sprzedaż na wynos.