Fizyczna bariera na wschodniej granicy zapobiegłaby nielegalnemu przemieszczaniu się do Finlandii – powiedział komendant główny straży granicznej Pasi Kostamovaara. Ogrodzenie jest konieczne przynajmniej na pewnym odcinku 1300 km granicy z Rosją.
Taka inwestycja to koszt liczony w setkach milionów euro – ujawnił generał Kostamovaara w wywiadzie opublikowanym we wtorkowym wydaniu dziennika „Keskisuomalainen”. Z projektem wiązałoby się nie tylko wzniesienie fizycznych barier, ale również instalacja technicznego monitoringu oraz kwestia organizacji dróg dojazdowych.
Według najnowszego raportu straży granicznej odgrodzić należałoby ok. 10-20 proc. z liczącej 1300 km granicy z Rosją (czyli ok. 130-260 km). Okres eksploatacji płotu szacowany jest na ok. 50 lat.
- Najpierw w ramach programu pilotażowego wzniesiono by barierę na mniejszym odcinku. Straż jest gotowa do przystąpienia do projektu już zimą lub wiosną przyszłego roku. Inwestycja mogłaby zostać zrealizowana w okresie 2-3 lat, licząc od rozpoczęcia budowy
- szacuje Kostamovaara.
Płot – tłumaczył generał – byłby przede wszystkim potrzebny na odcinkach granicy o największym natężeniu ruchu, czyli w rejonie południowo-wschodniej Finlandii, skupiającej ruch z okolic Sankt Petersburga, a także w pobliżu posterunków straży w innych regionach przygranicznych.
- Rząd ma podjąć dyskusję o fizycznym zabezpieczeniu wschodniej granicy w najbliższym czasie – potwierdziła szefowa MSW Krista Mikkonen.