Wielka Brytania kończy ewakuację z Afganistanu

W rozmowie z BBC powiedział, że w sobotę wylecą jeszcze z Kabulu samoloty zabierające cywili, ale będzie ich bardzo niewiele".

- Dochodzimy do końca ewakuacji, który nastąpi w ciągu dzisiejszego dnia, a potem oczywiście konieczne będzie wyprowadzenie naszych wojsk w pozostałych samolotach

 - przekazał.

W piątek brytyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że od 13 sierpnia, gdy zaczęła się operacja ewakuacji ludzi z Kabulu, na pokładach brytyjskich samolotów sprowadzono 14 543 osoby, jednak jak szacował szef tego resortu Ben Wallace, ok. 800-1100 uprawnionych Afgańczyków i 100-150 Brytyjczyków nadal jest w Afganistanie i prawdopodobnie nie uda się ich ewakuować.

- Wszystko poszło na tyle dobrze, na ile było to możliwe w tych okolicznościach, ale nie byliśmy w stanie wyprowadzić wszystkich i jest to bolesne, bo było kilka bardzo trudnych decyzji, które musiały zostać podjęte na miejscu

- mówił Carter.

Z kolei w rozmowie ze Sky News Carter wyraził opinię, że Wielka Brytania i jej sojusznicy mogą w przyszłości współpracować z talibami, aby stawić czoła zagrożeniom ze strony bojowników Państwa Islamskiego. Grupa ta, wroga zarówno państwom zachodnim, jak i talibom, przyznała się do czwartkowego zamachu samobójczego tuż przy lotnisku w Kabulu, w którym zginęło ponad sto osób, w tym 13 amerykańskich żołnierzy oraz trzech obywateli brytyjskich.

- Jeśli talibowie są w stanie wykazać, że potrafią zachowywać się w sposób, w jaki zachowywałby się normalny rząd w odniesieniu do zagrożenia terrorystycznego, możemy odkryć, że działamy razem. Ale musimy poczekać i zobaczyć. Z pewnością niektóre docierające historie o sposobie, w jaki traktują swoich wrogów, oznaczałyby, że w tej chwili byłoby nam dość trudno z nimi współpracować

- powiedział Carter.

 

Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Wielka Brytania