Firma ogłosiła, że ma poważną globalną awarię i pracuje nad jej rozwiązaniem. Jak dotąd nie podano powodu.
W poniedziałkowy poranek Starlink poinformował na swojej stronie internetowej, że nastąpiła "przerwa w dostawie usługi". W lakonicznym komunikacie dodano, że zespół techniczny "bada tę sprawę".
Po paru godzinach firma poinformowała, że system działa już normalnie. Badane miały być przyczyny awarii.
Problem na froncie
Dostarczany internet stał się niezbędny dla szpitali, szkół i jednostek wojskowych na pierwszej linii frontu na terenie całej Ukrainy.
Głównodowodzący ukraińskimi dronami Robert Brovdi na Telegramie poinformował, że Starlink znów nie działa na całej linii frontu.
[polecam:]https://niezalezna.pl/swiat/rosyjski-dron-nad-rumunia-bukareszt-zawiadomi-onz/551973
Na problemy z siecią jako pierwsi narzekali zwykli użytkownicy, którzy stracili łączność internetową.
