Azyl dla Romanowskiego zaskoczył Europę? Posłanka PiS: Wielka cisza wśród rzekomych przyjaciół Tuska
- To wielki wstyd dla naszego kraju na arenie międzynarodowej, stąd ta wielka cisza różnych przywódców unijnych, którzy byli rzekomo przyjaciółmi Donalda Tuska i wydaje mi się, że dalsze tego typu zachowania, będą powodowały, że ci politycy będą się odsuwać i odżegnywać od takiego rodzaju zachowania - tak o sprawie azylu dla Marcina Romanowskiego mówiła dzisiaj w "Politycznej kawie" Dominika Chorosińska, posłanka Prawa i Sprawiedliwości.
To pierwszy raz od 1989 roku, kiedy polskiemu politykowi został udzielony azyl. Były wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski przed bezprawiem rządzących schronił się na Węgrzech. Azyl polityczny został udzielony na podstawie szerokiej dokumentacji - przekazał jego obrońca mec. Bartosz Lewandowski. To samo przyznał premier Viktor Orban, wskazując na przeprowadzoną wcześniej analizę stanu praworządności w Polsce.
Dziś temat pojawił w dyskusji w programie "Polityczna kawa" Tomasza Sakiewicza.
- To sytuacja bez precedensu. (…) Pan Romanowski może skorzystać z tych historii, tego, co się wydarzyło. Nie ma złudzeń, że mamy totalne bezprawie, więc nie ma możliwości, by ten człowiek sprawiedliwie został wysłuchany, na co powinien móc liczyć każdy obywatel. Romanowski sam pojechał do prokuratury, został już raz zatrzymany bezprawnie, za co nikt nie odpowiedział. Patrząc na zachowania prokuratury, to, co się dzieje w Polsce, miał prawo, by uciec i ubiegać się o azyl polityczny, widząc, jak działa nielegalna prokuratura. Jest ofiarą wojny polityczną między Donaldem Tuskiem a Zbigniewem Ziobrą, to wendeta. Cała Polska jest zakładnikiem wendety Tuska. Wydaje się, że nie powstrzyma się przed niczym i pociągnie Polskę na dno - wskazała Dominika Chorosińska, posłanka Prawa i Sprawiedliwości.
Dodała, że sprawa uzyskania azylu i zakwestionowanie praworządności w Polsce, to "wielki wstyd dla naszego kraju na arenie międzynarodowej".
- Stąd ta wielka cisza różnych przywódców unijnych, którzy byli rzekomo przyjaciółmi Donalda Tuska i wydaje mi się, że dalsze tego typu zachowania, będą powodowały, że ci politycy będą się odsuwać i odżegnywać od takiego rodzaju zachowania
- mówiła parlamentarzystka.
- Obserwowaliśmy to, co działo się z ks. Olszewskim, urzędniczkami z MS i co widzieliśmy? Spektakl, gdzie osoby były upokarzane w tym areszcie, gdzie przez 7 miesięcy były przesłuchane tylko jeden raz. Trzeba być nierozumnym, żeby godzić się na coś takiego. Tutaj pełne zrozumienie dla Marcina Romanowskiego - wskazała.
Źródło: TV Republika, niezalezna.pl
