Rząd węgierski planuje nowe ograniczenia wobec międzynarodowych sieci handlowych. Projekt pakietu odpowiednich nowelizacji może trafić do parlamentu jeszcze wiosną – poinformował w czwartek dziennik „Magyar Idoek”, powołując się na źródło rządowe.
„Magyar Idoek” pisze, że „oczekiwane jest mocne wystąpienie przeciwko nadużyciom międzynarodowych sieci handlowych”. Według informacji gazety projekt pakietu nowelizacji w tej sprawie został opracowany wspólnie przez ministerstwo gospodarki oraz kancelarię premiera Viktora Orbana i zostanie poddany pod konsultacje społeczne.
Rząd przedyskutował te propozycje, zgadza się z ich przesłaniem, ale formalnej decyzji nie podjęto, gdyż jest zamiar rozpoczęcia konsultacji społecznych w tej sprawie z udziałem organizacji branżowych
– cytuje gazeta źródło rządowe.
O pakiecie powiadomił jako pierwszy portal Index, powołując się na zdobyty projekt nowelizacji, przedstawiony rządowi przez resort gospodarki i kancelarię premiera. Według tego dokumentu, m.in.
opodatkowane zostałyby parkingi przy supermarketach, co – jak napisał Index – kosztowałoby sieci handlowe co najmniej 20 mld ft (64 mln euro) rocznie. Oprócz tego
wprowadzono by limit wydatków na cele reklamowe oraz określono minimalną liczbę pracowników.
W projekcie przewidziano m.in.
wprowadzenie opłaty środowiskowej z tytułu utrzymywania parkingów. Jej wysokość byłaby zależna od liczby miejsc parkingowych i zostałyby z niej zwolnione tylko sklepy w miejscowościach liczących mniej niż 2 tys. mieszkańców.
Ustawa o reklamie zostałaby znowelizowana w taki sposób,
by sklepy sprzedające artykuły codziennego użytku mogły wydawać na reklamę najwyżej 0,5 proc. swych dochodów. W ten sposób według cytowanego projektu „konsumenci mogą bardziej świadomie wybierać produkt, a ponadto może się zmniejszyć konkurencyjna słabość mniejszych sklepów”. Za reklamę uznano m.in. darmowe autobusy kursujące do supermarketów, gdyż „wpływają na konsumentów i wprowadzają ich w błąd”.
W projekcie oceniono też, że
wielkie sieci handlowe nie zatrudniają wystarczającej liczby osób, przez co „konsumenci w wielu przypadkach nie otrzymują w porę właściwej informacji niezbędnej do podjęcia przemyślanej decyzji”. Z tego względu proponuje się wprowadzenie minimalnej liczby pracowników zależnie od dochodów pracodawcy.
Według komunikatu kancelarii premiera rząd nie podjął jeszcze decyzji w sprawie żadnego projektu ustawodawczego, choć nadal „uważa za istotne wzmocnienie węgierskich uczestników przemysłu spożywczego”. W komunikacie napisano jednak: „
Jesteśmy pewni, że niezależnie od kroków, jakie podejmie rząd, międzynarodowe sieci natychmiast zwrócą się do Brukseli”.
Źródło: PAP,niezalezna.pl
#sieci handlowe #Węgry
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
plk