GaPol: TRUMP wypowiada wojnę cenzurze »
CZYTAJ TERAZ »
twitter.com/printscreen
Przyjazd pierwszego konwoju brygady pancernej USA na poligon Lehnin w Brandenburgii opóźnił się o jeden dzień. Nie przeszkodziło to zwolennikom niemieckiej Lewicy w zorganizowaniu w poniedziałek protestu przed koszarami. Uczestniczyło w nim 100 osób
Demonstranci wyrażali poparcie dla prezydenta Rosji Władimira Putina i krytykowali NATO za rzekome złamanie porozumienia o niestacjonowaniu na stałe wojsk Sojuszu w Europie Wschodniej.
Niemcy są krajem tranzytowym dla brygady pancernej USA, która z portu Bremerhaven nad Morzem Północnym przemieszcza się w kierunku Polski, gdzie będzie stacjonowała przez najbliższe miesiące. Granicząca z Polską Brandenburgia jest dla amerykańskich żołnierzy ostatnim punktem postoju przed przekroczeniem polskiej granicy.
Niemiecka Lewica jest przeciwna wzmacnianiu wschodniej flanki NATO. Brandenburska organizacja tej partii wezwała do protestów pod hasłem „Czołgi nie zapewnią pokoju - nigdzie”. Współrządzące w Brandenburgii ugrupowanie krytykuje decyzje szczytu NATO w Warszawie jako „wymachiwanie szabelką”.
Zaniepokojenie przejazdem wojsk USA przez jego land do Polski wyraził też premier Brandenburgii Dietmar Woidke. Polityk SPD powiedział w wywiadzie dla piątkowego wydania „Tagesspiegla”, że czołgi nie pomogą w rozwiązywaniu problemów i że zamiast nich konieczny jest dialog z Rosją.
Woidke jest koordynatorem rządu Niemiec do spraw niemiecko-polskiej współpracy międzyspołecznej i przygranicznej.
Źródło: PAP
Demonstranci wyrażali poparcie dla prezydenta Rosji Władimira Putina i krytykowali NATO za rzekome złamanie porozumienia o niestacjonowaniu na stałe wojsk Sojuszu w Europie Wschodniej.
Niemcy są krajem tranzytowym dla brygady pancernej USA, która z portu Bremerhaven nad Morzem Północnym przemieszcza się w kierunku Polski, gdzie będzie stacjonowała przez najbliższe miesiące. Granicząca z Polską Brandenburgia jest dla amerykańskich żołnierzy ostatnim punktem postoju przed przekroczeniem polskiej granicy.
Niemiecka Lewica jest przeciwna wzmacnianiu wschodniej flanki NATO. Brandenburska organizacja tej partii wezwała do protestów pod hasłem „Czołgi nie zapewnią pokoju - nigdzie”. Współrządzące w Brandenburgii ugrupowanie krytykuje decyzje szczytu NATO w Warszawie jako „wymachiwanie szabelką”.
Zaniepokojenie przejazdem wojsk USA przez jego land do Polski wyraził też premier Brandenburgii Dietmar Woidke. Polityk SPD powiedział w wywiadzie dla piątkowego wydania „Tagesspiegla”, że czołgi nie pomogą w rozwiązywaniu problemów i że zamiast nich konieczny jest dialog z Rosją.
Woidke jest koordynatorem rządu Niemiec do spraw niemiecko-polskiej współpracy międzyspołecznej i przygranicznej.
Źródło: PAP
Zobacz więcej
Niezależna TOP
