Gabriela Arias Paraviciny, znana jako Sissy Arias, była drugim pilotem obsługującym samolot linii LAMIA Airlines, który rozbił się w Kolumbii. To był jej pierwszy lot samolotem cywilnym. Tuż przed lotem udzieliła wywiadu dla telewizji.
Sissy Arias opowiedziała dziennikarzowi o sytuacji w samolocie i o swoich planach.
-
To bardzo ważne, że brazylijski zespół korzysta z usług boliwijskich linii. Przetransportujemy piłkarzy do kolumbijskiego Medellin - powiedziała chwilę przed startem.
"
Droga Siostro będę za Tobą tęsknił do końca moich dni. Brak mi słów na to, aby wyrazić mój smutek i pustkę, jaką czuję. Byłaś mą bratnią duszą, opuściłaś mnie, swego ojca, Twoje dzieci, Twoich braci i wszystkich ludzi, którzy Cię kochali. Byłaś jedną z najcudowniejszych osób, jakie poznałem. Mam nadzieję, że spotkamy się, kiedy Bóg na to pozwoli. Wyobrażam sobie, że wciąż żyjesz. Kocham Cię do końca moja droga siostrzyczko." - taki chwytający za serce wpis pojawił się na Facebooku brata Sissy.
Ojciec pilotki - znany kolumbijski dziennikarz - również opublikował wpis w mediach społecznościowych:
"Bóg będzie trzymał Sissy w swojej chwale. Moja miłość, nie wiem, czym moje życie będzie bez ciebie. Sisyta, moja dziewczynka na zawsze".
To ojciec, Jorge Arias, pojechał na miejsce katastrofy zidentyfikować ciało córki.
foto: Instagram/sisyariasgp
Źródło: polsatnews.pl,niezalezna.pl
#Gabriela Arias Paraviciny
#Sissy Arias
#Kolumbia
#LAMIA Airlines
#katastrofa samolotu
bm