W piątek premier Beata Szydło przeprowadziła telefoniczną rozmowę z Theresą May – premier brytyjskiego rządu. Głównym tematem było bezpieczeństwo Polaków po tragicznych incydentach w Wielkiej Brytanii. Premier Szydło podziękowała premier May za wsparcie udzielone dotychczas przez władze UK w sprawie wyjaśnienia okoliczności tych zdarzeń. Wyraziła także nadzieję na rozwój współpracy na rzecz zwalczania ksenofobii oraz poprawy atmosfery towarzyszącej obecności Polaków na Wyspach Brytyjskich. Premier Polski i Wielkiej Brytanii uzgodniły, że wypracują mechanizmy współdziałania służb obu państw, które zapobiegną podobnym sytuacjom w przyszłości.
May zapewniała również, że „w brytyjskim społeczeństwie nie ma miejsca na przestępstwa motywowane nienawiścią".
Kilka godzin po tej rozmowie doszło do kolejnej tragedii w Wielkiej Brytanii. Znów na tle rasowym, ofiarą znów Polak.
Gang 30-latków napadł na dwóch Polaków idących główną ulicą Armley Town Street w dzielnicy Armley w Leeds. Mężczyzn zostali skatowani. Jeden z nich był w ciężkim stanie trafił do szpitala. Miał liczne rany głowy. Lekarze określali jego stan jako ciężki, ale stabilny.
Napaść była motywowana nienawiścią na tle narodowościowym – podała wstępnie policja.
Mężczyzna został wypisany i wyszedł już szpitala. Ma dochodzić do siebie w domu.
West Yorkshire Police dotarła do naocznego świadka zdarzenia. Zeznał, że „gang młodocianych zaczepił Polaków bez żadnego powodu oraz że Polacy nie sprowokowali bójki” – podało polishexpress.co.uk.
W związku z atakiem na Polaków funkcjonariusze zatrzymali jedną osobę.
To już kolejny incydent, w którym ucierpiał obywatel Polski przebywający w Wielkiej Brytanii. Od czasu Brexitu takich napaści na tle narodowościowym było osiemnaście.
W Harlow w hrabstwie Essex po takim ataku zmarł Polak Arkadiusz Jóźwik. Grupa nastolatków zamordowała 40-latka dlatego, że mówił po polsku do swojego kolegi.
Reklama