Amerykański hokeista Johnny Gaudreau zginął w wypadku samochodowym, potrącony przez pijanego kierowcę. O sprawie informują media na całym świecie. Gaudreau przez 11 lat grał w najlepszej hokejowej lidze NHL, siedem razy będąc wybieranym do "Drużyny Marzeń". Ma na koncie także brąz mistrzostw świata z 2018 roku i tytuł młodzieżowego mistrza świata z 2013. Zawodnik miał zaledwie 31 lat; zostawił żonę i dwójkę małych dzieci.
Życie Gaudreau było pasmem sukcesów, z największymi w 2018 roku, kiedy został hokejowym mistrzem świata i w 2021, gdy poślubił Meredith. Wkrótce na świecie pojawili się córka Noa i ostatnio syn Johnny Junior. Rodzinie nie dane było nacieszyć się powiększeniem. W czwartek w Johnny'ego i jego brata Matthew wjechał podróżujący pod wpływem alkoholu 43- letni Sean Higgins (na zdjęciu powyżej).
It’s with great sadness, we mourn the tragic deaths of our friend Johnny Gaudreau and his brother Matthew Gaudreau.
— Calgary Flames (@NHLFlames) August 30, 2024
Our hearts are broken by this devastating loss. Johnny was and always will be a member of the Flames family and loved by all of Calgary. pic.twitter.com/xFm1md0vwh
Bracia podróżowali rowerami na ślub ich siostry Katie, a Higgins postanowił wyprzedzić "za wolno" jadące samochody i czołowo uderzył w rowerzystów. Obydwaj zmarli na miejscu.
W Polsce, gdzie hokej nie jest tak popularny, warto zaznaczyć, że zginął nie tylko młody człowiek, ale zarazem bardzo dobry sportowiec. Gaudreau był wybierany do meczu gwiazd ligi kolejno w sezonach 2015, 2016, 2017, 2018, 2019, 2022 i 2023. Zaliczył 43 mecze i 15 bramek w reprezentacji USA, w lidze NHL zagrał 763 razy, zdobył 243 bramki i zaliczył równo 500 asyst przy golach kolegów.
Kolejnych tytułów i występów już nie będzie.