Za zwycięstwo w tegorocznej edycji turnieju tenisowego WTA Stuttgart Iga Świątek odebrała dziś samochód marki Porsche (firma jest sponsorem imprezy). Świętowanie nie w smak było najwidoczniej Białorusince Arynie Sabalence, która po przegranej w finale udawała, że... niszczy samochód Świątek.
W dzisiejszym finale Świątek wygrała spokojnie 6:3, 6:4, nie dając Sabalence większych nadziei na zgarnięcie czeku na 120 tysięcy dolarów oraz samochód ze stajni Ferdinanda Porsche. To drugi przypadek, kiedy Polka w nagrodę odbiera w Stuttgarcie samochód - poprzednio zwyciężyła w zeszłym roku i trzeba przyznać, że... poprawiła jeszcze umiejętności za kierownicą. W sieci pojawiło się nagranie porównujące odbiór nagrody przez Świątek rok temu i obecnie. Nie da się ukryć, że zniknęło dużo tremy.
Kolekcja rośnie, pewność siebie za kierownicą jak widać też! 😎
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) April 23, 2023
Nie da się ukryć, @iga_swiatek czuje się w Porsche równie dobrze, co na korcie 😉 pic.twitter.com/kjo6x6zqZT
Ciekawe wydarzenie miało miejsce tuż po odbiorze. Kamery wychwyciły, jak Sabalenka po odebraniu swojego pucharu idzie za samochód Świątek i za jej plecami udaje, że tłucze szyby w nowiutkim pojeździe. Trzeba przyznać, że jeśli jest to specyficzne poczucie humoru, to na niskim poziomie, zwłaszcza biorąc pod uwagę napięcia na linii Warszawa-Mińsk.
Funny or not? #Świątek #Sabalenka pic.twitter.com/MhGMHY02ms
— Emigrant 🇵🇱❤️🇬🇧 👑🔰 (@gruczykowski) April 23, 2023
Na podziękowanie za grę ze strony Sabalenki również nie można było liczyć.
LMAO that stare and not a single word 🤣😭 pic.twitter.com/jDCPG5Lr1Y
— LorenaPopa 🕵️♀️🎾 (@popalorena) April 23, 2023