Rosyjska tenisistka zatrzymana na lotnisku w Pradze. Kolejne już nie przylecą?
Rosyjska tenisistka, której nazwiska nie podano, nie została wpuszczona do Czech na turniej WTA. Zawodniczkę w czwartek wczesnym wieczorem zatrzymana na lotnisku w Pradze. Jak podaje dyrektor turnieju - Miroslav Maly, opuściła ona już teren kraju. Zakłada się, że kolejne Rosjanki i Białorusinki nie przylecą.
Wczesnym wieczorem funkcjonariusz Inspekcji Policji Zagranicznej na międzynarodowym lotnisku im. Vaclava Havla przeprowadził kontrolę pobytu osoby narodowości rosyjskiej, podczas której ustalono przyczyny zakończenia czasowego pobytu na terytorium. Wydano osobisty nakaz wyjazdu i wyznaczono jej termin na opuszczenie Republiki Czeskiej
– głosi oświadczenie policji.
Rosjanki nie zostaną wpuszczone
Była to pierwsza uczestniczka imprezy WTA, która przyleciała do Czech z rosyjskim paszportem. Obecnie nie znajduje się już na terenie kraju gospodarza turnieju. Pozostałe zostały poinformowane, że również nie zostaną wpuszczone.
Po inwazji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę Republika Czeska wydała zakaz wjazdu dla rosyjskich i białoruskich sportowców na teren kraju. Mimo to WTA zezwala im na udział w turniejach bez podawania narodowości.
W turnieju głównym, który rozpocznie się w poniedziałek, ma wystąpić Białorusinka Aliaksandra Sasnowicz, natomiast w kwalifikacjach, zaplanowanych od soboty, miały wziąć udział trzy Rosjanki: Diana Sznajder, Polina Kudermietowa i Erika Andriejewa.
W zeszłym roku w turnieju Prague Open udział wzięło sześć Rosjanek, a Anastasija Potapowa dotarła do finału.
Źródło: pap, niezalezna.pl
