Krecz w pojedynku Igi Świątek i Caroline Wozniacki: "Mam nadzieję, że zobaczymy ją w Miami"
Iga Świątek trzeci raz z rzędu awansowała do półfinału tenisowego turnieju WTA w Indian Wells. Caroline Wozniacki wycofała się z powodu kontuzji z pojedynku z polską tenisistką. "Mam do niej ogromny szacunek. Zawsze ją podziwiałam. Mam nadzieję, że będzie gotowa na turniej w Miami" - powiedziała Świątek po kreczu rywalki.
Iga Świątek rozstrzygnęła na swoją korzyść pojedynek z byłą liderką rankingu WTA - Caroline Wozniacki, a mecz został przerwany przy prowadzeniu Polki 6:4, 1:0. Jej rywalka, Dunka mająca polskie korzenie, nie mogła kontynuować gry z powodu urazu prawej stopy. Świątek w półfinale zagra z Ukrainką Martą Kostiuk.
Wozniacki postawiła Idze trudne warunki
Polka oceniła, że wiatr trochę przeszkadzał na korcie. Dodatkowo rywalka "wysoko zawiesiła poprzeczkę".
W pierwszym secie zależało mi, abym zaczęła czysto trafiać w piłkę. Caroline wywierała dużą presję, bieganiem i przebijaniem długich wymian piłki. Później byłam trochę bardziej solidna. Próbowałem wprowadzić do gry nowe elementy, ale specjalnie nie miałam szansy, aby to zrobić
- przyznała raszynianka bezpośrednio po 18. w tym roku zwycięstwie.
Świątek potwierdziła, że nikt nie chce wygrywać w takich okolicznościach. "Bardzo podziwiam Caroline. Ona jest jedną z takich doświadczonych zawodniczek, które przeżyły wszystko i wykorzystują to na korcie. Jej powrót po przerwie macierzyńskiej jest wspaniały. Mam nadzieję, że zobaczymy ją grającą w Miami" - dodała.
W półfinale Świątek zmierzy się z Ukrainką Kostiuk. Do tej pory tenisistki tylko raz ze sobą grały. W 1/8 finału French Open w dwóch setach wygrała Polka.
Grałyśmy wieczorem przy praktycznie pustych trybunach. Było dziwnie. To utalentowana zawodniczka. Ona tu nie jest rozstawiona, ale zasługuje na grę w półfinale. Nie będzie łatwo
- podsumowała podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego, która nie wykluczyła, że wolny czas przeznaczy na wycieczkę do Palm Springs.
Źródło: pap, niezalezna.pl
