Rosyjska telewizja pokazuje mecze Euro 2024 i dzięki temu tamtejsi fani mogli przekonać się o tym, co cywilizowany świat sądzi o Władimirze Putinie. Kamera pokazała kibiców z Gruzji dokładnie wtedy, gdy głośno krzyczeli, co myślą o rosyjskim zbrodniarzu.
Rosyjscy kibice, jak również piłkarze, Euro 2024 mogą oglądać tylko w telewizji. Wszystko przez Władimira Putina, który zaatakował Ukrainę, co nie może być akceptowane przez cywilizowany świat. I właśnie na sportowych arenach Mistrzostw Europy w piłce nożnej nie brakuje odniesień do rosyjskiego zbrodniarza.
Gruzińscy kibice podczas dzisiejszego meczu z Turcją głośno wyrażali swoją dezaprobatę wobec Putina, nie przebierali przy tym w słowach i używali mocnych epitetów. Co ciekawe, kibice rosyjscy mogli to zobaczyć w swojej telewizji - tak się złożyło, że kamera pokazała kibiców z Gruzji, gdy zbrodniarza wojennego przyrównywali do pewnej części ciała.
🇷🇺🇬🇪🇹🇷
— WarNewsPL (@WarNewsPL1) June 18, 2024
Na rosyjskim kanale sportowym podczas transmisji meczu Turcji z Gruzją pokazano moment, w którym gruzińscy kibice skandowali „Putin to ku...as!”. pic.twitter.com/8OYjmMgwG5
O Putinie głośno było także podczas meczu Rumunia-Ukraina. Podczas gdy rumuńscy kibice skandalicznie prowokowali Ukraińców, skandując nazwisko rosyjskiego dyktatora, Ukraińcy odpowiedzieli najmocniej jak tylko potrafią, zagłuszając Rumunów.
Jedni Putina wyzywali, drudzy skandowali na jego cześć. Było kilka prowokacyjnych flag, są pierwsze kroki dyscyplinarne, podjęte przez UEFA. W ramach #niepilkarskieEURO - rozpolitykowani kibice.
— Michał Banasiak (@BanasiakMich) June 18, 2024
Na początek mecz Rumunia 🇷🇴 - Ukraina 🇺🇦 i wspólne śpiewanie "Putin chu*ło" 🧵⤵️1/9 pic.twitter.com/aziA42BrkW