Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Sport

Rewolucja w piłce nożnej? "Trzeba spojrzeć na bezpieczeństwo i na rodziny, które tracą bliskich"

Były kapitan reprezentacji Anglii, 62-letni Terry Butcher chciałby stopniowego wycofywania zagrywania piłki głową, aby zmniejszyć ryzyko urazu mózgu i chorób neurodegeneracyjnych.

jm

Terry Butcher był środkowym obrońcą, słynącym z bardzo dobrej gry w powietrzu. Do historii przeszedł mecz z 1989 roku ze Szwecją (0:0) w eliminacjach MŚ, w którym Anglik doznał kontuzji głowy. Mimo urazu, pozostał na boisku i kontynuował grę z opatrunkiem. Zakrwawiona była nie tylko jego głowa, lecz i koszulka.

Reklama

Ryzyko związane z grą głową

Po latach Butcher uważa, że należałoby ze względów zdrowotnych stopniowo wycofywać zagrywanie piłki głową. Z angielskiej reprezentacji, która w 1966 roku zdobyła mistrzostwo świata, u kilku zawodników zdiagnozowano demencję.

Trzeba spojrzeć na bezpieczeństwo i na rodziny, które zbyt wcześnie tracą swoich bliskich (...). W rywalizacji w powietrzu nie masz do końca kontroli nad tym, co się dzieje. Chciałbym, aby to się skończyło... Myślę też, że jest to coś, bez czego możemy się obejść

- przyznał w wywiadzie dla BBC zawodnik, który wystąpił w 77 meczach w ekipie narodowej Anglii.

Najnowsze badania wykazały, że byli piłkarze są 3,5-krotnie bardziej narażeni na demencję niż ogół społeczeństwa. Najwyższe ryzyko jest wśród obrońców.

jm

Reklama