Fernando Santos zabrał głos po meczu z Czechami: "To nie może się więcej wydarzyć"

Fernando Santos i Jan Bednarek

Fot. Tomasz Jędrzejowski/ Gazeta Polska

Fernando Santos przeżył w piątek ciężki debiut w roli selekcjonera Biało-czerwonych. Polscy piłkarze rozpoczęli eliminacje do Euro 2024 od porażki 1:3 z Czechami. "Problemem była cała drużyna" - powiedział 68-letni trener na niedzielnej konferencji prasowej.

W meczu nie ma podziału na obronę, drugą linię i atak. To drużyna, a my bardzo źle weszliśmy w mecz, to był kolektywny problem. Kiedy wychodzimy na spotkanie, to walczyć musi jedenastu zawodników

- zaznaczył Portugalczyk.

Teraz Albania

Biało-czerwoni już w poniedziałek będą mieli okazję by zrehabilitować się po słabym występie w Pradze. Na PGE Narodowym w Warszawie, w drugim meczu eliminacji zmierzą się z Albanią.

Chcemy pokazać charakter i to, co charakteryzuje Polaków – zdolność do poświęcenia i umiejętność robienia rzeczy wielkich. Możemy powiedzieć drużynie Albanii, że bardzo ją szanujemy, ale tutaj to my rządzimy

- powiedział Santos.

Rozpoczynamy oficjalny trening na PGE Narodowym! 💪 pic.twitter.com/HSa42Mms4E
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) March 26, 2023

Selekcjoner Biało-czerwonych nie przekazał, czy dokona wielu zmian w składzie czy da ponownie szansę tym samym piłkarzom, którzy zawiedli w spotkaniu z Czechami. "W tym momencie nie jestem w stanie powiedzieć, czy mam 90 procent składu w głowie. Trzy dni treningu pozwalają na uzyskanie odpowiedzi, ale egzaminem jest mecz" - stwierdził.

Mecz z Czechami nie zmienił mojej wizji gry. Może nie udało się jej wdrożyć, ale jeśli chodzi o wnioski, są one oczywiste – to nie może się więcej wydarzyć

- podsumował.

W grupie oprócz Polski, Czech oraz Albanii znajdują się także drużyny Wysp Owczych i Mołdawii. Na turniej finałowy Euro 2024 przepustki wywalczą dwa najlepsze zespoły w tabeli.