Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Czarny dzień Lecha Poznań. Pogoń Szczecin rozbiła "Kolejorza" w piłkarskiej PKO BP Ekstraklasie

Lech Poznań został rozbity przez Pogoń Szczecin w zaległym meczu 5. kolejki piłkarskiej PKO BP Ekstraklasy. "Portowcy" pokonali "Kolejorza" 4:0. "To był czarny dzień od początku do końca" - przyznał trener Dariusz Żuraw.

fot. /twitter.com/_Ekstraklasa_

Mecz pierwotnie miał odbyć się 27 września, ale na prośbę Lecha, który wówczas rywalizował w eliminacjach Ligi Europy i za zgodą Ekstraklasy, przełożono go. Na boisku w Poznaniu od początku dominowali goście, którzy objęli prowadzenie już w 2. minucie. Niedokładne podanie Djordje Crnomarkovica przejął Kamil Drygas, który po chwili minął obrońcę Lecha i dograł w pole karne. Tam fatalnie interweniował Norweg Thomas Rogne, który skierował piłkę do własnej bramki. Ta akcja była niejako kwintesencją gry Lecha w defensywie w obecnym sezonie.

To był jednak dopiero początek festiwalu błędów poznańskiej drużyny.  W 35. minucie Słoweniec Zahovic trafił do siatki, ale uczynił to z pozycji spalonej. Kilka minut później było już 2:0 dla gości. Karlo Muhar stracił piłkę, którą przejął Kacper Kozłowski i dalekim podaniem uruchomił Kowalczyka. Goniący go Rogne chwycił się za udo i nie mógł dalej biec, pomocnika Pogoni nie był w stanie dogonić też Alan Czerwiński, a Kowalczyk w pojedynku jeden na jeden posłał piłkę obok Bednarka.

Pogoń rozbiła Lecha w Poznaniu

Spore emocje przyniósł ostatni fragment pierwszej odsłony. Crnomarkovic nieprzepisowo zatrzymał Zahovica, ale sędzia Jarosław Przybył zastosował przywilej korzyści, gdyż Kowalczyk znów był sam na sam z Bednarkiem. Pomocnik gości sytuacji nie wykorzystał okazji, ale Przybył długo konsultował z asystentem, a także z arbitrami z wozu VAR, czy obrońcy Lecha nie ukarać czerwoną kartką. Po kilku minutach analizowania sytuacji, sędzia nie zmienił decyzji, upominając Serba tylko żółtą.

Chwilę później w polu karnym gospodarzy znów miała miejsce kontrowersyjna sytuacja. Zdaniem Przybyła Crnomarkovic sfaulował Kowalczyka i arbiter podyktował rzut karny, którego na gola zamienił Drygas. W przerwie szkoleniowiec poznaniaków Dariusz Żuraw musiał zdjąć kolejnego kontuzjowanego Ishaka, którego zastąpił 20-letni Hubert Sobol, debiutujący w środę w ekstraklasie.

W drugiej połowie Lech próbował bardziej zdecydowanie zaatakować, ale brakowało mu pomysłu i dokładności. Pogoń nie po raz pierwszy w tej rundzie pokazała, że jest jednym z najlepiej zorganizowanych zespołów ekstraklasy, a osiem straconych bramek świadczy tylko odpowiedzialnej grze w obronie. Pogoń też próbowała dołożyć kolejne bramki, ale brakowało jej determinacji pod bramką Bednarka. Golkiper gospodarzy bronił dość pewnie, ale strzały rywali nie były zbyt wymagające.

Tylko na moment do gospodarzy uśmiechnęło się szczęście. Rezerwowy Mohammad Awwad trafił do siatki strzałem między nogami Stipicy, lecz uczynił to z pozycji spalonej i sędzia gola nie uznał. W doliczonym czasie gry lechici znów nie popisali się w obronie. Po rzucie rożnym nie potrafili wybić piłki z własnego pola karnego, na końcu Bohdan Butko głową podał do Tomasa Podstawskiego, a rezerwowy gości skorzystał z prezentu ustalając wynik.

To był czarny dzień od początku do końca. Począwszy o informacji o panu Geniu (w dniu spotkania zmarł wieloletni pracownik poznańskiego klubu Eugeniusz Głoziński - red), przez mecz i kontuzje. Dziś nic kompletnie nam nie wychodziło. Pogoń była, może nie lepsza pod każdym względem, ale na pewno bardziej świeża, agresywna, zdeterminowana. Widać było, że nasze głowy nie są tam, gdzie być powinny. Musimy to jakoś przełknąć. Mamy jeszcze jeden mecz do rozegrania, a potem trzeba to wszystko pozbierać i potem myśleć co dalej

- powiedział po spotkaniu Dariusz Żuraw.

                        

Lech Poznań - Pogoń Szczecin 0:4 (0:3)

Bramki: 0:1 Thomas Rogne (2-samobójcza), 0:2 Sebastian Kowalczyk (39), 0:3 Kamil Drygas (45+7-karny), 0:4 Tomas Podstawski (90+1)

Żółta kartka - Lech Poznań: Dorde Crnomarkovic, Jakub Kamiński, Dani Ramirez.

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork). Mecz bez udziału publiczności.

 

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Lech Poznań #Pogoń Szczecin #ekstraklasa #piłka nożna

jm