"Uważam, że nie zasłużyliśmy na porażkę, ale piłka nie zawsze jest sprawiedliwa." Trener Lechii Gdańsk Piotr Stokowiec nie krył rozczarowania po porażce z Pogonią Szczecin. Portowcy po kuriozalnym golu wygrali 1:0 w meczu kończącym 7. kolejkę PKO BP Ekstraklasy.
O losach rywalizacji w Gdańsku przesądziła niecodzienna bramka w 23. minucie, którą zdobył Alexander Gorgon. Sprowadzony latem do Pogoni Austriak o polskich korzeniach oddał bardzo lekki strzał, który kompletnie zaskoczył obronę gospodarzy i bramkarza Lechii Dusana Kuciaka.
To nie siła, lecz technika, zrobią z Ciebie zawodnika😎#AkcjaMeczu w Gdańsku należy do Alexandra Gorgona i jego... strzału😁 pic.twitter.com/lkVsC0IOpG
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) October 19, 2020
Wynik jest dużym rozczarowaniem. Uważam, że nie zasłużyliśmy na porażkę, ale piłka nie zawsze jest sprawiedliwa. Po naszej stronie było za mało konkretów. Mieliśmy wprawdzie optyczną przewagę, zdecydowanie częściej byliśmy przy piłce, jednak z tego wynikało niewiele sytuacji. Mało było strzałów i dośrodkowań. Tym na pewno jestem zawiedziony i to jest do poprawy
- podsumował po meczu Piotr Stokowiec.
Dzięki wygranej "Portowcy", dla których był to pierwszy mecz od równo miesiąca, awansowali kosztem gdańszczan na szóste miejsce. Mają 10 punktów i dwa zaległe mecze, a Lechia - 9 pkt i jedno zaległe spotkanie.
W drugim poniedziałkowym meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała uległo u siebie Warcie Poznań 1:2. Goście, dla których było to drugie zwycięstwo w sezonie i jednocześnie drugie z rzędu (oba na wyjeździe), awansowali na 11. miejsce. Zgromadzili 7 pkt, a czeka ich jeszcze zaległy mecz z warszawską Legią. Natomiast "Górale" z zaledwie jedną wygraną w siedmiu spotkaniach plasują się na 14. pozycji (5 pkt).
Liderem jest znakomicie spisujący się Raków Częstochowa, który w sobotnim meczu na szczycie pokonał w Zabrzu wicelidera Górnika 3:1. Podopieczni Marka Papszuna zaczęli sezon od dość pechowej porażki z Legią 1:2 (grali całą drugą połowę w dziesiątkę), ale później zanotowali świetną serię. W sześciu meczach zdobyli 16 punktów.
W siódmej kolejce, którą udało się rozegrać w całości, nie zanotowano żadnego remisu. Po cztery zwycięstwa odnieśli gospodarze oraz goście. Z powodu rozprzestrzeniającej się pandemii koronawirusa od soboty mecze odbywają się już bez udziału kibiców.